Poród i inne sprawy z nim związane

  • Temat zamknięty
  • 2013-02-28, o 00:59
  • 89
  • 24 943
  • 19
  • 29

Re: Poród i inne sprawy z nim związane

Dokladnie, ponoc tak jest ze nie ma szoku

Re: Poród i inne sprawy z nim związane

U mnie pierwsze skurcze zaczęły sie okolo 24. Jak zaczęły być bardziej dokuczliwe zrobiłam sobie dwugodzinną kąpiel w wannie - polecam Nad ranem między 4 a 5 stwierdziłam, że czas sie zbierać do szpitala, skórcze co 10 minut ( jak dobrze pamietam). Zwiedziłam dwa szpitale na dwóch krańcach miasta. W pierwszym po KTG okazało się, że nie ma miejsc W drugim godzine czekałam w kolejce na przyjęcie. Upomniałam się, że jestem z akcją porodowa, jeszcze pani kazała mi wyjść i czekać, no i w końcu łaskawie mnie zbadali i odesłali na KTG
No ale wracając do pytania, nie wyobrażam sobie porodu w domu. U mnie wszystko było prawidłowo, nawet ostatecznie nie wziełam znieczulenia, bo jak już chciałam to było za późno. Pojawił się mały, a może nie mały problem na sam koniec. Pępowina wokół szyi. Wstrzymać się, nie przeć, potem przeć. Nie wiem czemu ale potem nie miałam dość siły i parcia były troche nieskuteczne. Nie wiem, może skurcz się skończył. Dopiero pani doktor "położyła" mi się na brzuchu i swoim ramieniem popchnęła dziecko. Mała była troche niedotleniona ale doszła do siebie
Mimo wszystko dobrze wspominam poród. Ostatecznie miałam poród rodzinny. Elegancki pokoik z sofą, mała łazienka, no i salka z łóżkiem i całą aparaturą. Miałam taką wielką piłke do skakania i intensywnie ją ujeżdżałam, co mi bardzo pomagało przy skurczach (zanim poszłam na łóżko) i przyspieszało całą akcje. Polecam skakanie na takiej piłce

http://historiawlosow.blox.pl/html

Re: Poród i inne sprawy z nim związane

Ja jak juz zdecyduje si ena bobaska kiedys to i tak cesarka..wtedy i pilka nie pomoze:)

http://kolorowypieprz.blogspot.com - zapraszam na mojego bloga:)

Re: Poród i inne sprawy z nim związane

A ja jeśli nie byłoby potrzeby cesarki bym nie chciała. Kiedyś tak mówiłam, że jak rodzić to tylko cesarka, ale zmieniłam zdanie.Po cesarce dłużej się sie utrzymuje ból, złe samopoczucie itp

Re: Poród i inne sprawy z nim związane

Niestety nie mam wyboru, ale rozumiem te kobiety ktore chca rodzic naturalnie. Moim zdanjem rodAj porodu nie ma znaczenia. Wazne jest za dzidzia przyjdzie na swiat...

http://kolorowypieprz.blogspot.com - zapraszam na mojego bloga:)

Re: Poród i inne sprawy z nim związane

W sumie masz rację, chyba, że ktoś z jakiś względów nie może naturalnie rodzić to trzeba cesarkę.

Re: Poród i inne sprawy z nim związane

A co myślicie o tym, żeby przy porodzie był partner?

Sprawdź w sklepie ladymakeup.pl:

Re: Poród i inne sprawy z nim związane

Ja cały czas chciałam żeby był, no i się udało Ocierał mi pot z czoła, dodawał otuchy, widział narodziny dzidzi i potem mi opowiadał jak to było na koniec i że dzidzia była cała sina. Zrobił pierwsze zdjęcia (może z 2 minuty życia). Mi zrobił wcześniej jak skakałam na piłce Dali mi niunie na jakąś chwile. Później jak musieli dokończyć sprawy ze mną, to tatuś witał się z małą. Długo ją tulił, łezka mu się zakręciła w oku Później znowu ja ją tuliłam Poprostu razem rodziliśmy naszą niunie, praca zespołwa hi hi

http://historiawlosow.blox.pl/html

Re: Poród i inne sprawy z nim związane

Cudowne przezycie:) ja sie zdecydowalabym na ten bez tatusia, choc jestem w flebokiej relacji i on pewnie bylby troche zly:) no ale coz:) kazdy ma wybor:) pokaz kiedys znowy malenstwo, pewnie juz duza:)

http://kolorowypieprz.blogspot.com - zapraszam na mojego bloga:)

Re: Poród i inne sprawy z nim związane

Pierwszego syna rodzilam w Polsce 25 lat temu, drugiego 18 lat temu w Holandii i maz byl przy porodzie, nawet minuty sie nie wahalam zeby moglo byc innaczej i nie zaluje, maz bardzo mnie wspieral. A musze sie pochwalic ze 11 lat temu bylam przy porodzie mojego bratanka bo brat byl w trasie i nie mogl byc a ja bylam akurat w Polsce na wakacjach .

Wyróżnione
Szczególnie polecamy
Fora: