Dla mnie to już wyższa szkoła jazdy ten mani tytanowy :)
Taflowy, bardzo mi się podob.
Też chętnie się dowiem.
Według mnie nie powinno obciążać.
Też nie znam tego zestawu i nie mam porównania.
Też chętnie się dowiem.
też miałam tylko refectocil
Wszystkich nie miałam ale wydaje się, że tak.
Z jakiej minimalnej długości włosów da się już zrobić loki tym zestawem?
Krok 1. Twarz i dekold umyj wodą.Krok 2. Twraz i dekold przetrzyj tonikiem.
Krok 3. Nałóż krem pod oczy oraz krem do twarzy.
Krok 4. Poczekaj, aż się wchłonie... czekam...czekam.... wchłonął się.
Krok 5. Nałóż korektor antybakteryjny na niedoskonałości, podkład pędzlem(zawsze) i korektore pod oczy i na centralną część twarzy. A no i przypudrować.
Krok 6. Opanuj brwi, tutaj mała reklama dla mojego ulubionego produtku DIVADERME brow extender II brwi w butelce, dziewczyny naprawde super jeśli chcemy uzyskać naturalny efekt.
Krok 7 i 8. Nałóż cienie i eyeliner + tusz do rzęs lub eyeliner + tusz do rzęs (gdyż na codzień nie musisz używać cieni)
Krok 9. Konturowanko, brązer up róż up rozświetlacz.
Krok 10. I na koniec usta pomaluj matową pomadką.
Czas przygotowania około 35 min
Poziom łatwy/średni
Kiedy wybija godzina 6 i słyszę dźwięk mojego budzika w telefonie nie raz przez głowę przechodzi mi myśl jak to bardzo zazdroszczę dziewczynom, które mają idealną cerę, długie i ciemne rzęsy oraz naturalne, piękne brwi które nie potrzebują już żadnych poprawek. To prawdziwe szczęściary, bo mogą pospać 30 minut dłużej, ponieważ nie muszą się malować. Kiedy już jednak uda mi się wydostać z łóżka kieruje się do łazienki, gdzie myje swoją twarz żelem z Ziaji Liście Manuka. Po takim oczyszczeniu, nawilżam swoją skóre twarzy kremem z Nivei i biorę się za makijaż. Całą zabawę rozpoczynam nałożeniem korektora z Maybelline-rozcieram go przy użyciu mini gąbeczek z W7. Dalej sięgam po mój ukochany podkład Revlon Colorstay. Jeśli akurat zauważe jakichś nieprzyjacieli na mojej twarzy, ukrywam ich pod warstwą kremowego korektora z Catrice, który w tych sytuacjach sprawdza się świetnie. Dotychczas stworzony makijaż utrwalam pudrem ryżowym z Ecocery (kto jeszcze nie testował niech żałuje!). Co do twarzy pozostaje mi jedynie nałożenie: bronzera-przeważnie jest to Ultra Bronze z Makeup Revolution, różu-firmy Freedom, który jest dla mnie hitem, a kupiłam go za jedyne 5zł oraz rozświetlacza z Lovely. Po skończonym makijażu twarzy przechodzę do oczu. Zaczynam od brwi, które delikatnie przyciemniam oraz w niektórych miejscach dorysowuje wspaniałą kredką z Catrice. W tym momencie ostatnie co mi pozostało to rzęsy, więc sięgam po mój nowy hit-Maybelline Lash Sensational. Tak oto prezentuje się mój codzienny makijaż. Dodam również, że wykorzystuje do niego moje ukochane pędzle Hakuro, których ciągle mi przybywa. Przed samym wyjściem z domu chcąc uchronić moje usta przed występującym w tym momencie mrozem-nakładam na nie zwykłą pomadkę ochronną, którą mam w tym momencie przy sobie. No i makijaż gotowy:D
Moja codzienna, kosmetyczna rutyna jest odrobinę czasochłonna. :) Jako wizażystka i prawdziwa pasjonatka makijażu, traktuję ten moment dnia szczególnie, jest to dla mnie chwila codziennego relaksu, zastępująca mi kubek porannej kawy.;) Zaczynam oczywiście od pielęgnacji: nawilżający żel myjący lub delikatny peeling z kolagenem (w zależności od dnia), tonizacja twarzy i lekki krem idealny pod makijaż, służący mi jako baza pod podkład. Teraz zaczyna się mój ulubiony moment, czyli zabawa "kolorówką". Zaczynam od zniwelowania sińców pod oczami i przebarwień korektorem. Następnie podkład, wklepywany gąbeczką Beauty Blender. Odrobina pudru na całą twarz, trochę więcej w strefie T, z której świeceniem się miewam problemy. Jako maniaczka brwi, to im poświęcam najdłuższą chwilę w codziennym makijażu. Do ich wypełnienia używam pomady lub cienia w kremie w naturalnym kolorze taupe. Kolejną czynnością jest nałożenie bazy pod cienie na powieki i już mogę przechodzić do cieniowania. Na codzień są to zwykle odcienie brązu, zewnętrzny kącik jest ciemniejszy, a wewnętrzny rozświetlony, z odrobiną błysku. Obowiązkowo kreska na powiece- bez niej nie czuję się sobą! :) Tuszuję rzęsy, często zdarza się że przyklejam także połówki sztucznych rzęs, które pięknie otwierają oko.:) Jeszcze szybkie pociągnięcie pędzlem z brązerem pod kościami policzkowymi, zastygająca matowa pomadka w kolorze zbliżonym do koloru ust, dwa psiknięcia odświeżającą mgiełką, która idealnie scala makijaż i już- jestem gotowa stawić czoła kolejnemu dniu. :)
Poranny rytuał kosmetyczny rozpoczynam od przemycia twarzy emulsją micelarną Cetaphil, następnie spryskuję ją tonikiem, aby wyrównać Ph skóry i nakładam krem pod oczy i do twarzy oraz balsam do ust. Jeżeli mam czas zostawiam krem chwile na twarzy, aby się wchłonął, a jeżeli się śpieszę nakładam od razu krem BB (obecnie uzywam Skin 79, wcześniej był to Missha). Do rozprowadzenia kremu bb najlepioej sprawdzają mi się palce, chociaż gdy mam ochotę równie dobrze rozprowadza się przy pomocy zwilżonej gąbeczki. Twarz przypudrowuję delikatnie pudrem, a następnie nakładam bronzer dla ocieplenia twarzy (i nadania jej ładnego koloru zimą :)) oraz róż, a na szczyty kości policzkowych odrobinkę rozświetlacza, aby twarz wyglądała pogodniej (smirk). W tym momencie całą twarz spryskuję mgiełką do twarzy, która idealnie scala ze sobą wszystkie produkty, zbiera pudrowość i makijaż staje się mniej widoczny. Ma powieji nakładam delikatny cień, aby wyrównac koloryt, rysuję delikatną kreskę eyelinerem i tuszuje rzęsy. Na koniec nakładam zastygającą pomadke w płynie, układam włosy i mogę wychodzić do pracy :).
Wieczorem moja rutyna makijażowa jest nieco bardziej skomplikowana, gdyż skłąda się z kilku kroków.
1. Nakładam na twarz olejek, masuję twarz i zbieram pierwszą warstwę makijażu.
2. Pozostałosci makijażu oczu zmywam za pomoca dwufazowego płynu do demakijażu.
3. Myję twarz żelem do twarzy i szczoteczką soniczną.
4. Nakładam na wacik tomik z kwasem i przecieram nim twarz.
5. Nakładam krem pod oczy.
W zależności od tego czego w danym czasie potrzebuje moja skóra nakładam:
- maseczkę w płachcie lub z glinki,
- żel aloesowy,
- serum z witaminą C,
- esencję do twarzy ze śluzem ślimaka ze Skin 79,
- balsam Cetaphil, który idealnie nawilża,
- krem różany Evree - jeden z moich ulubionych,
- maseczkę w płachcie lub z glinki,
* jeżeli w danej chwili mam wypryski stosuję krem Epiduo.
Moja rutyna jest wieloetapowa, ale sprawia wiele przyjemności i daje poczucie relaksu. Zależna jest przede wszystkim od czasu jakim dysponuję i potrzeb mojej skóry. Uwielbiam kolorówkę i na makijaż, gdy wychodzę na przyjęcie poświęcam zazwyczaj dużo czasu. Pozwala mi to na relaks i zapewnia dobry humor podczas wyjścia :o
Wstaję rano, piję wodę z cytryną, myję zeby, myję twarz olejkiem arganowym do mycia z Bielendy, tonizuję skórę tonikiem żelowym z L'Oreal do skóry suchej, aplikuję krem pod oczy ze świetlikiem oraz krem przeciw zmarszczkowy z Eris. Kolejny łyk wody i powoli przechodzę do makijażu...ale to już inna bajka ;-)
Zadzwoń do nas +48 785 455 777
Czynne od poniedziałku do piątku w godzinach 08:00-16:00
Koszt dostawy do kraju Stany Zjednoczone, już od 24.60 zł (uzależnione od wagi produktów), produkty w magazynie wysyłamy już w 24h. (Sprawdź szczegóły)
Zakupione produkty możesz zwrócić lub wymienić w ciągu 14 dni od odebrania. (Sprawdź szczegóły)
