Markę Eveline Cosmetics zapewne niejedna z Was dobrze kojarzy. Jeśli jednak byłoby inaczej napomknę, że jest to polski producent kosmetyków, który od 1983 roku z sukcesem oferuje swoje wyroby. Kosmetyki Eveline dostępne są nie tylko w Polsce, a w przeszło 60-ciu krajach na całym świecie, co tylko podkreślać może ich ugruntowaną pozycję na rynku. Od jakiegoś czasu marka intensywnie się rozwija. Według moich obserwacji, to szczególne zainteresowanie ich kosmetykami nastąpiło po 2000 roku (o ile właściwie kojarzę daty), gdy pojawiły się błyszczyki optycznie powiększające usta oraz seria \"Slim\" do pielęgnacji ciała. W chwili obecnej Eveline Cosmetics ma kilka swoich \"przebojów kosmetycznych\", które od lat cieszą się świetnymi recenzjami konsumentek. Poniżej chciałabym przedstawić Wam moją opinię na temat niektórych produktów tej marki.
Do zrecenzowania mam dla Was 10 kosmetyków od Eveline Cosmetics. Produkty otrzymałam do przetestowania i podzielenia się z Wami wrażeniami po ich stosowaniu. W pierwszej kolejności opowiem o serii \" PURE CONTROL SOS\", z której otrzymałam aż 4 produkty. Jest to linia pielęgnacyjna do cery problemowej. Głównymi adresatami są młode osoby borykające się z trądzikiem, zaskórniakami, rozszerzonymi porami oraz innymi objawami problematycznej cery. Podkreślić jednak należy, że starsze osoby (chociażby w moim wieku) miewają podobne problemy, dlatego niektóre produkty są pod tym względem jak najbardziej uniwersalne.
Chociażby tonik, a dokładnie:
Według Producenta:
- odblokowuje pory,
- odświeża i matuje,
- pomaga zwalczać uciążliwy trądzik,
- przywraca naturalne pH skór,
Opis Producenta: Pure Control SOS antybakteryjny tonik głęboko oczyszczający dzięki połączeniu przeciwbakteryjnego kwasu salicylowego i łagodzącego d-panthenolu reguluje wydzielanie sebum. Skutecznie eliminuje zaskórniki, zapobiega powstawaniu nowych, pomaga zwalczać ślady po trądziku, pozostawiając skórę świeżą i matową.
Zauważalne efekty:
- zmniejszona ilość pryszczy i zaognionych zmian
- mniej zaskórników i śladów po pryszczach
- odczuwalne zmniejszenie podrażnień
Tonik bardzo dobrze usuwa wszelkie zanieczyszczenia - zarówno brud, jak i pozostałości makijażu. U mnie w tym celu sprawdza się rewelacyjnie, szczególnie gdy wieczorem niedokładnie zmyję make up. Rano zaś delikatnie mnie pobudza, powodując delikatne uczucie chłodu. Pozostawia skórę czystą i odświeżoną. Zmniejsza lekko pory. Bardzo ważnym dla mnie jest, że nie powoduje niekomfortowego ściągania skóry.
Pojemność: 150ml +50 ml gratis - ilość produktu nie do wykorzystania. Na pewno opłaca się go kupić, gdy korzysta z niego więcej niż 1 osoba.
Kolor i zapach: płyn w kolorze dorównuje całej serii, gdzie przewodnim odcieniem jest morski błękit/turkus. Zapach średni, na szczęście nie perfumowany, myślę, że wynikający z leczniczego składu.
Opis Producenta:
Pure Control SOS 3 w 1 dzięki innowacyjnej formule opartej na cynku i kompleksie fast-mat reguluje proces wydzielania sebum, pozostawiając skórę świeżą, matową i wygładzoną. Poprzez właściwości myjące (delikatne drobinki peelingujące i kwas salicylowy) doskonale usuwa zaskórniki i pryszcze, zapobiega powstawaniu nowych, pomagając jednocześnie eliminować ślady po trądziku. Zawarte w nim alantoina i d-panthenol głęboko nawilżają i łagodzą podrażnienia, pozostawiając skórę świeżą, czystą i gładką na długi czas. Pure Control SOS 3 w 1, który może być stosowany jako żel myjący, peeling lub maseczka eliminuje skomplikowane czynności pielęgnacji cery i konieczność stosowania kilku produktów jednocześnie. Zawiera: kwas salicylowy+ cynk + kompleks fast-mat.
Zauważalne efekty:
- widoczna redukcja pryszczy i zaskórników
- zmniejszenie śladów po trądziku
- świeża i matowa cera przez cały dzień
Moja opinia: Ten wielofunkcyjny produkt najbardziej lubię wykorzystywać jako żel myjący. Szczególnie wieczorem, gdy moja cera po całym dniu domaga się należytego \"wyczyszczenia\". Bardzo dobrze zmywa (podobnie jak tonik) resztki makijażu. Cera jest świetlista i aksamitna, wszelkie zaczerwienienia w moim przypadku stają się mniej intensywne i ukojone. Drobinki peeling\'ujące (prawie niezauważalne gołym okiem, bo białe jak sam żel) są bardzo delikatne. Przyrównałabym je grubością do miałkiej soli, przez co kosmetyk może myć stosowany codziennie. Strukturą żel przypomina raczej krem/mleczko, jest bowiem bardziej płynne od formuły żelu. Jako maseczka pozostawiona na twarzy do wyschnięcia ok. 3 minuty, kosmetyk sprawdza się równie skutecznie. Nałożony w miarę cienką warstwą szybko wysycha, zmienia kolor na bezbarwny, a widoczne pozostają tylko peeling\'ujące granulki. Twarz jest super zmatowiona, pory widocznie zmniejszone. Jedynym minusem tego zastosowania jest lekkie pieczenia, które przeszkadza mi szczególnie, gdy przebywałam dłużej na dworze.
Pojemność i opakowanie: podobnie jak w przypadku toniku, bardzo duże opakowanie - 150 ml+50 ml, co sprawia, że 200 ml naprawdę starcza na długo. Opakowanie w formie stojącej tuby, dzięki czemu mamy pewność, że przy końcu nie będzie problemu z wydobyciem kosmetyku..
Zapach: co do niego mam dziwne skojarzenia, przypomina mi męską wodę \"CUBA\". Ale ogólnie nie przeszkadza mi.
Według Producenta:
Pure Control SOS antybakteryjny krem nawilżający dzięki innowacyjnej formule opartej na cynku i aktywnej siarce zapobiega rozwojowi bakterii i skutecznie zapobiega powstawaniu zmian. Zawarty w nim kompleks matujący fast-mat pochłania nadmiar sebum, zmniejszając jednocześnie widoczność zaskórników i łagodząc podrażnienia. Wyciąg z ogórka nawilża i delikatnie rozjaśnia. Pomaga zwalczać ślady po pryszczach. Zarówno w dzień, jak i podczas nocnego odpoczynku krem pobudza skórę do prawidłowego funkcjonowania, pozostawiając ją świeżą, matową i wygładzoną. Zawiera: cynk + kompleks fast-mat.
Zauważalne efekty:
- świeża i matowa cera przez cały dzień
- zmniejszona widoczność pryszczy, zaskórników i śladów po trądziku
- odczuwalne zmniejszenie podrażnień
Moja opinia: Krem matuje dość skutecznie, przy tym nie wysusza partii poza strefą \"T\", które wymagają nawilżenia. W konsystencji lekko żelowy. Szybko wchłania się i nie pozostawia żadnego filmu na skórze, przez co może być stosowany pod makijaż. Nie zauważyłam, żeby zapychał pory. Skóra jest miękka, nie odczuwam jej napięcia, jak przy niektórych matujących kremach. Jedynym minusem jak dla mnie jest brak filtrów UVA i UVB (bądź brak wzmianki o nich, jeśli by były), przez co krem tak w zasadzie mogę stosować tylko na noc, i to na przemian z kremem regenerującym, którego moja cera domaga się bardzo.
Pojemność i opakowanie: standardowe 75 ml. Ilość odpowiednia do wykorzystania przed upływem zalecanego czasu od otwarcia. Opakowanie w formie tubki stojącej, mniejsza wersja opakowania od żelu myjącego.
Zapach: trudny do zweryfikowania i porównania. Dość delikatny i niepodrażniający nozdrzy.
Ostatni z tej serii kosmetyków. Z opisu Producenta możemy wyczytać: Pure Control SOS superskuteczny roll-on jest doskonałym preparatem do walki z pryszczami. Dzięki formule z cynkiem i kompleksem active-repair likwiduje stany zapalne, błyskawicznie usuwa niedoskonałości, jednocześnie zapobiegając powstawaniu nowych. Zawarta w żelu alantoina łagodzi podrażnienia i zaczerwienienia, eliminując ślady po pryszczach. Unikalny i innowacyjny roll-on z metalową kulką
Prosta i przyjemna aplikacja
Poręczne opakowanie
Natychmiastowe działanie łagodzące i kojące
Rezultat:
- Widoczna likwidacja pryszczy i zaskórników
- Natychmiastowe działanie łagodzące i kojące, skoncentrowana formuła, błyskawiczne działanie ANTYBAKTERYJNE.
Moja opinia: Roll-on przyjemnie chłodzi, tym bardziej, gdy prowadzimy nim po czerwonych punktach, w których często występują stany zapalne powodujące uczucie gorąca. Zawarty w opakowaniu roztwór/żel faktycznie wysusza pryszcze i łagodzi zaognione miejsca. Szczególnie, gdy systematycznie, minimum 3 razy zastosujemy go. Dość ciężko jednak wydobywa się go z opakowania, a jeśli już uda się go \"wykulać\", to w małej ilości, przez co aplikacją zabiera dość dużo czasu. Nie jestem również przekonana, czy taka forma opakowania jest do końca higieniczna, i czy czasami nieświadomie sami nie zaszkodzimy sobie rozprowadzając bakterie. Mam jednak nadzieję, że się mylę, a środek jest na tyle antybakteryjny, że na metalowej kulce bakterie nie są w stanie dłużej \"pomieszkać\".
Pojemność: 15 ml, wystarczając ilość na wykorzystanie przed upływem terminu przydatności.
Opis Producenta: Innowacyjna seria kosmetyków do pielęgnacji twarzy z kwasem hialuronowym łączy intensywne i głębokie nawilżanie z terapią przeciwzmarszczkową dostosowaną do indywidualnych potrzeb skóry. HYDRA EXPERT krem po 25 roku życia to unikalna formuła z kwasem hialuronowym, która utrzymuje wewnętrzne nawilżenie głębokich warstw skóry na optymalnym poziomie i stwarza wyjątkową ochronę przed nadmierną utratą wody.
Kwas hialuronowy występuje naturalnie w skórze, lecz jego ilość z wiekiem drastycznie spada. Formuła z wysoką zawartością kwasu hialuronowego to idealne rozwiązanie dla młodej skóry, które nie dopuści do drastycznego spadku ważnego składnika, chroniąc przed pojawieniem się zmarszczek.
Hydromanil® zapewnia skórze ekstremalne nawilżenie przez 24 godziny. Wyjątkowa dbałość o nawilżenie skóry na każdym poziomie znacznie opóźnia moment pojawienia się pierwszych zmarszczek. Skóra na dłużej zachowuje młodzieńczy blask i jest odporna na działanie agresywnych czynników zewnętrznych.
Wyciąg z zielonej herbaty wraz z witaminą E, silne antyoksydanty, tworzą linię obrony przed wolnymi rodnikami.
Masło shea i skuteczne filtry UV chronią przed fotostarzeniem i utratą jędrności skóry. Każdego dnia skóra ma zapewnioną maksymalną ochronę i intensywne nawilżenie, dzięki czemu pozostaje jedwabiście gładka i wyjątkowo sprężysta.
POTWIERDZONA SKUTECZNOŚĆ:*
poprawa nawilżenia i wzmocnienie bariery ochronnej skóry u 89% kobiet po 2 tygodniach.
*test samooceny kliniczno-kosmetycznej przeprowadzonej na grupie 40 kobiet przez okres 4 tygodni.
Moja opinia: Krem Hydra Expert jest moim faworytem spośród wszystkich kosmetyków do pielęgnacji twarzy marki Eveline. Wprost zakochałam się w tym kremie i polecać go będę każdej osobie, poszukującej ukojenia i sporego nawilżenia dla swojej cery. Zarówno tłustej, jak i wrażliwej. Jakiś czas temu spotkałam się już z tym produktem, gdy dostałam przypadkowo jego niewielką próbkę. Po wypróbowaniu miałam zamiar kupić go, ale okazało się to niepotrzebne, bo sam wpadł w moje ręce :) Krem bardzo dobrze nawilża skórę, czuć dosłownie, jak \"poi\" wysuszone partie. Stosuję go na dzień, jak i na wieczór poprzez delikatne wklepanie na całej twarzy, szyi i nawet dekolcie (a co, niech też będzie nawilżony..). Lubię również zaaplikować go w dużej ilości, szczególnie po peeling\'u, pozostawić go na twarzy z 15 minut, a następnie ilość, która nie wsiąknęła w skórę zetrzeć ostrożnie chusteczką. Taki domowy zabieg powoduje u mnie, że czuję się jakbym wyszła prosto od kosmetyczki. Krem nadaje się pod makijaż - nie powoduje ścieranie podkładu , ani rolowanie się cieni. Nie jest jednak kremem matującym, zatem w strefie \"T\" czasami wspomagam się bazą matującą. Jedyną moją obawę wywołuje brak określenia wysokości filtrów. Tak jak może wiecie nie mogę opalać się, dlatego nawet zimą ta kwestia jest dla mnie bardzo istotna. Szkoda, że Producent wyraźnie nie przekazał tej informacji - byłabym na pewno spokojniejsza czy oby na pewno mogę używać go za dnia, gdy planuję poruszanie się na powietrzu.
Pojemność, konsystencja i opakownaie: 50 ml to dość standardowa pojemność jeśli chodzi o kremy. Myślę jednak, że jakby było go więcej, nie pogniewałabym się (szczególnie, że korzystam z niego zarówno przy pielęgnacji dziennej, jak i wieczornej). Konsystencja normalna, lekko powiedziałabym, że żelowa. Opakowanie w formie słoiczka z grubego szkła. Szkoda jednak, że nie jako stojąca tubka z pompką - byłoby dla mnie bardziej higieniczne.
Zapach: rewelacyjny, bardzo delikatny i przyjemne. Rano mnie pobudza, a wieczorem łagodzi rozburzone zmysły.
To był ostatni produkt, który chciałam Wam teraz przedstawić. Jutro/pojutrze zapraszam Was na recenzję kolejnych kosmetyków od Eveline, tym razem przewaga produktów do pielęgnacji ciała. Ps, a Wy macie jakiś swoich ulubieńców od Eveline?