Którą maskarę chciałabyś przetestować?
Zdecydowanie Maybelline Colossal Volum' Express Smoky Eyes.
Dlaczego akurat Maybelline Colossal Volum' Express Smoky Eyes?
Tusze do rzęs marki Maybelline od lat należą do najchętniej wybieranych drogeryjnych kosmetyków. Każda z maskar jest niepowtarzalna i innowacyjna. Wersja Colossal zaopatrzona jest w dużą, gęstą szczoteczkę, która idealnie rozdziela rzęsy i nadaje spojrzeniu wyrazistości. Mocno napigmentowana formuła tuszu nadbudowuje rzęsy, sprawia, że oczy nabierają głębi, a look staje się bardziej drapieżny i tajemniczy. Większa szczoteczka sprawdzi się w przypadku długich i gęstych rzęs. Mnie to przekonuje. A jeszcze chętniej, sama bym się o tym przekonała.
Dlaczego nie Maybelline Lash Sensational?
Zauroczona pochlebnymi opiniami sięgnęłam po tę maskarę krótko po tym, jak pojawiła się na drogeryjnych półkach. Jaki był tego efekt? Wersja Lash Sensational posiada lekką, czarną formułę, która uwydatnia spojrzenie i sprawia, że staje się ono bardziej intrygujące, zdecydowanie wyróżnia się w tłumie. Na tym niestety kończą się zalety tej maskary. Szczoteczka nie sprawdziła się w przypadku dłuższych i bardziej gęstych rzęs. Posiada za mało włókien, by jednocześnie równomiernie je rozdzielić i obudować przyjemną czernią. Jest jednak na to rada. Produkty marki Maybelline posiadają podobne opakowania i w większości pasują do siebie wzajemnie. Wymiana szczoteczki nie nastręcza zatem problemu (można użyć szczoteczki od np. Maybelline One By One Satin Black) Szczoteczka tuszu Lash Sensational idealnie sprawdzi się natomiast w przypadku posiadaczek nieco drobniejszych oczu, rzęs rzadszych i krótszych. Polecić ją można również perfekcjonistkom. Szczoteczka o włóknach różnej długości poradzi sobie nawet z najbardziej niesforną rzęską.
