Ja uzywam kremu zmiękczającego włoski. Trochę pomaga. Może nie w 100%, ale jak włoski są miększe, to mniej wrastają. Poza tym codziennie masaż nóg, szorstką gąbką, żeby pozbyć się martwego naskórka i "nastroszyć" włoski, które odrastają. A jak już coś wrośnie, to biorę odkażoną spirytusem igłę, pincetę i wyciągam . Nigdy jeszcze nie miałam zakażenia, a depiluję od wielu lat. Najgorsze są wrastające włoski pod pachami, bo ciężko je wyjąć (tak, golę pachy depilatorem - tym, co wyrywa ). Innych sposobów nie znam niestety. Z tym peelingiem, to dziwna sprawa, bo niby powinno pomóc usuwanie naskórka.
wrastajace włoski to tez mój problem.jak sobie radzę???wczesniej wspomniane peelingi(robie bardzo czesto peling kawowy -na moja gruba skóre działa idealnie w polaczeniu z szorstka gabką ...)po takim wyszorowaniu nakładam obojetnie jaki krem,zauwazylam,ze nawilzona skóra nie powoduje wrastania..niestety ,trzeba robic takie "zabiegi"regularnie ,jak nie codziennie..ale przynajmniej na 2,3 tygodnie mam spokój..co do pach,to tez chcialabym depilatorem i zazdroszcze wytrzymałosci bólowej hehehe...