"Andrzejki" to jedna z lepszych okazji w ciągu roku na wyjście do klubu czy na "zabawę". Jeśli jednak nie planujecie dziś wychodnego na potańcówkę, wkrótce zapewne uda się Wam nadrobić te zaległości - wszak przed nami największa impreza roku - Sylwester :) A zaraz za nim dłuugi karnawał, który także zachęca do spotkań w tanecznym nurcie. Nikt zatem dziwić się mam nadzieję nie będzie, jak po przerwie, powrócę do Was z makijażem:) Intensywnym i iście wieczorowym - okraszonym błyszczącymi cieniami i sztucznymi rzęsami... Myślę jednak, że twarzowym i "nie przerysowanym". Bazuję w nim na uniwersalnych kolorach - różnych odcieniach brązu, beżu i na odrobinie czerni. Ponadto nieśmiertelne złoto - w wydaniu metalicznym, które jest niewątpliwym tegorocznym HITem. Make up wykonałam przy użyciu sprawdzonych kosmetyków, bo jak na tego typu makijaż przystało, musi on być wytrzymały na wiele godzin, jaki i na różn warunki. Na imprezie nie obce gorące klimaty - od dobrej zabawy, litry potu - swojego, jak i tanecznego partnera, czy nieprzewidziane zdarzenia - fruwające soki i inne smakołyki..Warto te i inne extrema wziąć pod uwagę przy szykowaniu kosmetyków :) A z których ja skorzystałam tym razem?
Przede wszystkim nie zabrakło ulubionego podkładu - CATRICE - HD Liquid Coverage Foundation - to od kilku miesięcy nieprzerwanie mój ulubiony fluid. Cenię go za intensywne krycie, świetny dla mnie kolor i wytrzymałość. Dodatkowo, cena także przemawia na jego korzyść. Ma oczywiście swoje ciemne strony, ale który kosmetyk go nie ma? :) Każdy podkład musi być dobrze ugruntowany - ja stawiam na puder od polskiej marki VIPERA. Ten sypki i odbijający światło sprawia, że czuję się nim oprószona o kilka lat młodziej :D
O reszcie napiszę może innym razem, dajcie tylko znać czy chcecie!:D pozdrawiam i udanego wieczoru!!:*