Makijaż ślubny to niezwykle trudny rodzaj make up'u. Musi łączyć w sobie cechy makijażu dziennego, koktajlowego/wieczorowego i koniecznie fotograficznego. Bo w tym wyjątkowym dniu, jak w żadnym innym, mamy wykonywane setki (jak nie tysiące) zdjęć. Na każdym chcemy wyglądać pięknie i niepowtarzalnie, i to zapewne bez obróbki komputerowej. Do tego celu nasz make up musi być wykonany z odpowiednią intensywnością i przy użyciu sprawdzonych, dobrych jakościowo kosmetyków. Innym ważnym aspektem jest umiejętne dobranie kolorów i kształtu makijażu do budowy naszej twarzy, oka i ust. Koniecznym jest również dopasowanie go do naszej osobowości i codziennego stylu bycia. Bo w dniu ślubu musimy wyglądać najpiękniej, jednak w odbiciu lustra odnajdywać siebie, a nie "przerysowaną lalę". Jeśli na co dzień zachowujecie minimalizm, "w tym dniu" także niech będzie elementem przewodnim. Natomiast, gdy normalnie nie wyobrażacie sobie wyjścia z domu bez pełnego makeup'u, wspominany umiar może powodować, że będziecie się czuć "mniej urodziwie" niż niejeden gość weselny (płci żeńskiej oczywiście).
Poniższa propozycja skierowana jest dla panien młodych, których oczy są małe lub średnie. W takich przypadkach zadaniem makijażu jest nie tylko dodawanie uroku, ale również optyczna korekta. Oczy bowiem muszą być wizualnie powiększone i rozświetlone. W tym celu stosujemy dużo jasnych barw, a także połyskliwych cieni, które pozwolą powiece błyszczeć i niepowtarzalnie odbijać światło. Dodatkowo koniecznym jest doklejenie sztucznych kępek czy rzęs (łatwiejsze w samodzielnym klejeniu), które "otworzą" oko, skierują je ku zewnętrznej stronie i tym samym podkreślą spojrzenie. Kolory, na których bazowałam tym razem, to odcienie szampańskiej brzoskwini, jasnego złota, fuksji i bakłażanu. Nie zabrakło także cienia ecrue oraz drobinek złota. Jeśli makijaż przypadł Wam do gustu, zapraszam serdecznie do oglądania i komentowania:) pozdrawiam serdecznie, Monika :*