Słońce, plaża, drinki z parasolkami, nic więcej nam do szczęścia nie potrzeba. W okresie wakacyjnym spędzamy bardzo dużo czasu na słońcu, świeżym powietrzu, nad jeziorami i morzami, a także w górach. Wypoczynek to bardzo ważna kwestia i przyjemna sprawa, należy jednak pamiętać o zachowaniu zdrowego rozsądku.
Często na wakacjach spotykamy się z nadmiernym i niezbyt rozsądnym opalaniem. Każdy chce wrócić z wyjazdu z karnacją typu czekoladka, jednak nie każdemu długofalowe leżenie w pełnym słońcu służy. Przede wszystkim nie możemy dopuścić do sytuacji, gdzie kładziemy się rano na kocu, a opuszczamy go wieczorem z czerwoną, poparzoną skórą. Może to być niebezpieczne pod wieloma względami, dlatego w godzinach największego promieniowania najlepiej odpuścić sobie tego typu relaks i wybrać się na przykład na kawę czy lody. Moda na "raczka" dawno się skończyła, a raczej nigdy jej nie było, dlatego apelujemy, opalajcie się rozsądnie i z głową, by nie narobić sobie problemów. Nie mówimy opalaniu NIE, bo sami lubimy spędzać czas na słońcu, jednak wszystko z umiarem. Pamiętajcie o odpowiednich filtrach, które ochronią Waszą skórę przed oparzeniem. Spalenie się nie daje Wam nawet nadziei na piękną opaleniznę, ponieważ taki naskórek i tak prędzej czy później zejdzie. Dozujcie ilość słońca, używajcie odpowiednich kosmetyków, a osiągniecie wymarzony efekt. Pewnie będzie trzeba poświęcić temu nieco więcej czasu,
ale przynajmniej będziecie mieć pewność, że nie zrobicie sobie krzywdy.
Po pierwsze i najważniejsze ochrona. W przypadku dzieci to oczywiste, że nie można pod żadnym pozorem pozostawić ich bez nakremowania ciała. Jednak nie tylko wrażliwa cera małych urlopowiczów jest narażona na poparzenia. My, dorośli spędzając dużo czas na słońcu także możemy nabawić się niezłego uszkodzenia skóry. Dlatego przed każdym wyjazdem, czy wyjściem nawet na domowy ogródek nie zapominajcie użyć kremu . W zależności od Waszych potrzeb możecie wybierać różne wielkości filtra SPF. Im większy, tym lepiej. Nie sugerujcie się tym, że słońce "nie zadziała" kiedy się zabezpieczycie. Ono będzie zmieniało Waszą karnację, jednak w racjonalny sposób. Warto wybrać osobny produkt do twarzy, gdyż tam skóra jest znacznie bardziej wrażliwa. Nawet jeśli na ciało wystarczy Wam SPF 15, na twarz sugerujemy wybrać coś bardziej chroniącego. Wersji jest wiele, dostępne są balsamy, olejki czy mgiełki, wszystko zależy od Waszych upodobań, warto sięgać też po wodoodporne produkty, które nie spłyną wraz z pierwszym zanurzeniem w wodzie.
Jeśli już zdarzy się Wam poparzyć, mimo odpowiedniego zabezpieczenia, może okazać się, że słońce jest tak mocne, że nawet filtr nie dał rady, a spędziłyście na plaży nieco więcej czasu niż zakładałyście, warto mieć w kosmetyczce coś odpowiedzialnego za łagodzenie bólu. Taki kosmetyk pomoże również szybszemu gojeniu. Nie bójcie się sięgać po tego typu udogodnienia. Możecie wybrać też kolagen, który zaleca się stosować po opalaniu. Ma właściwości nie tylko kojące, ale też nawilżające i regenerujące. Wygodna forma aplikacji i przyjemna konsystencja sprawi, że szybko rozprowadzicie go na skórze.
Gdy z różnych względów nie możecie wylegiwać się na słońcu, a chciałybyście wyglądać jak J.LO nie musicie ryzykować. Dostępnych jest wiele produktów, które doskonale poradzą sobie z przybrązowieniem Waszej cery. Możecie zdecydować się na przykład na brązujący spray, który stopniowo poprawi koloryt lub samoopalacz. Nie bójcie się takich kosmetyków, teraz formuły są tak dopracowane, że nie ma obaw o zbyt sztuczny odcień czy przesadzony efekt. Jeżeli jesteście uczulone na słońce, ponieważ i tak się zdarza, albo Wasza skóra po prostu nie może być opalana, nie odbierajcie sobie radości z lata. Oczywiście nie zapominajcie o wysokiej ochronie, a dodatkowo spróbujcie zaprzyjaźnić się z produktami koloryzującymi.
Dajcie znać jakie są Wasze sposoby na korzystanie z uroków lata. :-)