Dobrze dobrany podkład stanowi podstawę każdego perfekcyjnego makijażu . Jest niczym płótno dla malarza gotowego do dalszego tworzenia. Wybór właściwego podkładu zależy głównie od naszych upodobań oraz efektu, jaki chcemy uzyskać. Jeśli potrzebujemy zakryć niedoskonałości i mankamenty naszej cery - sięgamy po podkłady kryjące. W sytuacji, w której nasza skóra jest poszarzała i pozbawiona blasku - odpowiednie są dla nas podkłady rozświetlające. Gdy nasza cera nie stanowi większego problemu, a jedynie zależy nam na lekkim wyrównaniu kolorytu i uzyskaniu zdrowego blasku - stosujemy podkłady nawilżające (lub kremy bb). Nie ma jednak podkładu idealnego (o którym marzy niejedna z nas) - ile bowiem konsumentek, tyle potrzeb i wymogów do spełnienia.
Z doświadczenia jednak wiem, że najwięcej z nas wybiera fluidy (czyli płynne podkłady) o właściwościach kryjących. Często chcemy by podkład miał świetne krycie, "nie zapychał" i nie uwydatniał porów, by suche skórki nie były pod nim widoczne. No i oczywiście żeby idealnie stapiał się z naszą skórą, tak by oprócz nas nikt nie wiedział o jego istnieniu; a trwałość jego była tak znakomita, że po całym ciężkim dniu będzie trwać bez poprawek aż do wieczora:) Oczywiście wszystkie powyższe atrybuty idealnego podkładu (mojego na przykład) są do spełnienia, niekoniecznie jednak równocześnie w jednym produkcie;) Kontynuując tematykę TESTÓW kosmetycznych, zapraszam Was na porównanie podkładów - właśnie tych ulubionych fluidów kryjących. Podobnie jak w przypadku TESTU maskar, przedstawiam 5 podkładów. Każdy z nich od innego producenta, znajdą się jednak zarówno zagraniczni, jak i rodzimi wytwórcy. Porównanie rozpoczęłam od mojego ulubieńca - podkładu francuskiej marki Make Up Atelier Paris (MAP) - czyli od fluidu wodoodpornego w odcieniu FLW2NB. Pałam do niego namiętną miłością już od prawie 2 lata i jak na razie nie znalazłam lepszego/podobnego zamiennika. Jest dla mnie świetny zarówno pod kątem właściwości, jak i kolorystyki. A w tej ostatniej jestem szczególnie wybredna, bo podkład nie może mieć dominującego pigmentu brzoskwiniowego czy różowego. Preferuję zdecydowany odcień żółtawy. Kolejnym podkładem jest kultowy już REVLON ColorStay dla cery tłustej/mieszanej (combination/oil) w odcieniu 180 Sand Beige. Przez wiele lat to właśnie on był moim ulubieńcem. Trzeci podkład to polski produkt od DaxCosmetics z dość dobrym kryciem i z szczególną łatwością w aplikacji (być może to za sprawą "płynnego złota z Maroka"...). Innym rodzimym podkładem jest Cashmere Finish od Joko - bardzo dobrze kryjący podkład z wygodą pompką, ale o dość charakterystycznym zapachu. Na ostatek poszedł fluid 123 Perfect z Bourjois, który zapewnia najlepsze zmatowienie. Efekty po zaaplikowaniu każdego podkładu możecie zobaczyć we filmiku . Testy przeprowadzałam na skórze pokrytej kremem, oczywiście bez żadnych baz i korektorów. Nałożonego podkładu nie utrwalałam pudrem - każdy podkład bowiem mógłby inaczej zareagować, przez co porównanie nie byłoby miarodajne. Mam nadzieję, że filmik spodoba się Wam a jego treść okaże się dla Was pomocna w poszukiwaniu swojego ideału :) pozdrawiam serdecznie, Monika :*
ps. Dajcie koniecznie znać czy chcecie zobaczyć jeszcze inne podkłady w podobnym porównaniu.
