Tym razem, Moi Drodzy, odzywam się do Was trochę nietypowo, ponieważ bardziej na piśmie niż na filmie :) Wynika to między innymi z tego, że (niestety) czas nie zawsze pozwala mi na nagrywanie filmików tak często, jakbym miała na to ochotę oraz za każdym razem, gdy mam Wam coś do przekazania/opowiedzenia...
Dlatego też postanowiłam jakoś temu zaradzić i więcej pisać. I choć to nie jest już sformułowane moje postanowienie noworoczne (czasowo pasowałoby :), mam nadzieję, że uda mi się systematycznie, w środku tygodnia, dzielić się z Wami moimi dodatkowymi przemyśleniami – może nie zawsze związanymi z makijażem :)
W pierwszym, typowo pisanym poście, chciałabym podzielić się z Wami moją opinią na temat pomadek polskiej firmy BELL. Wiem, że część z Was lubi formę recenzji, zatem raz na jakiś czas pojawi się ona na moim blogu. Co istotne – każdy produkt, o którym będę pisać, mam zamiar dokładnie przetestować na sobie :) oznacza to, że nie będę wciskać Wam tzw. "kitu" o czymś,czego nawet nie dotknęłam, czy też powąchałam ;) [ps. Ci co mnie znają wiedzą dokładnie, że mam bzika na punkcie wąchania... wącham wszystko, nawet jeśli wiem, że coś brzydko pachnie, tj.śmierdzi - to tylko taka mała dygresja – myślę jednak, że już zauważyliście, że jestem gadułą, a jak się rozgadam to już koniec.;)] no..wracając do recenzji..tak jak już wspomniałam, opowiem trochę o pomadkach. Producenta "BELL" myślę, że nie potrzeba Wam przedstawiać... warto jednak wspomnieć, że to rodzimy producent, który od wielu lat tworzy dla nas kosmetyki dobre jakościowo - i co najważniejsze, jakość idzie w parze z dobrą ceną.
BELL ma w swojej ofercie parę serii pomadek, ja chcę jednak opowiedzieć Wam o dwóch z nich, mianowicie:
Bell pomadka Glam & Sexy
To produkt, którego głównym zadaniem jest sprawić, aby nasze usta były urocze i sexi – co za tym idzie, my same mamy czuć się ponętnie i pewnie siebie. Hmm...brzmi bajkowo, prawda?;) Muszę jednak przyznać, że coś w tych zapewnieniach Producenta jest... Po pomalowaniu ust pomadką, nabierają one blasku, i to nie tylko za sprawą drobnych drobinek... Myślę, że to zasługa nietypowej żelowej konsystencji tego produkty, dzięki której wargi stają się jakby pokryte taflą wody. Oprócz tego, ta wyjątkowa konsystencja sprawia, że pomadka jest "lekka" na ustach niczym błyszczyk – odpowiednia jest zatem dla tych, którzy nie lubią pomadek (bo są dla nich np."za ciężkie").
W odróżnieniu jednak od (uwielbianych i królujących w większości kosmetyczek) błyszczyków bardziej chroni i zmiękcza nasze usta – co szczególnie jest istotne, gdy natura nas nie rozpieszcza, a za oknami mamy mróz i silny wiatr, czyli taką pogodę jak teraz.
Skład pomadki Glam & Sexy
W swym składzie, Glam & Sexy, zawierają m.in. witaminę E, która ma działać antystarzeniowo na nasze wargi, oraz witaminę C, zapobiegającą wysuszaniu i nawilżającą. Dodatkowo pomadki wzbogacone zostały o kompleks „Maxi Lips” wspomagający wytwarzanie kolagenu i elastyny w skórze – czego "namacalnym" efektem mają być widocznie powiększone usta, pełniejsze nawet do 30% - w te zapewnienia należy jednak uwierzyć, ponieważ "gołym" okiem nie jesteśmy w stanie stwierdzić większej ilości kolagenu, czy też elastyny... Prawdą jest jednak, że usta są bardzo ponętne i błyszczące (szkliste) co niewątpliwie optycznie powoduje ich powiększenie.
Istotne jest również, że pomadka nie klei się – a to myślę ważne dla każdej dziewczyn z długimi i niesfornymi włosami :)
Kolory i krycie
Pomadki Glam & Sexy dostępne są w 12 kolorach – wszystkie delikatne i w większości w naturalnych odcieniach. Kryją porównywalnie jak błyszczyki – czyli nadają ustom blask i kolor, nie powodują jednak efektu pełnego krycia. Moimi ulubionymi kolorami są: 41, 49, 51.
Zapach pomadki Bell - Glam & Sexy
Lekko słodkawy, owocowy. Wyczuwalne malinki, aż by się chciało schrupać ;)
Glam & Sexy - cena
Zachęcająca wprost do zakupów – ok. 9,50 zł czyli extra jakość za super cenę.
Bell pomadka Anti-Age & SHINE
Anti-Age & Shine jest wygładzającą pomadką do ust z kompleksem przeciwzmarszczkowym, którego właściwości mają wpływać na modelowanie kształtu i konturu ust. Wnioskując z nazwy możemy domyślić się, że pomadka skierowana jest dla Pań, które chciałyby "odmłodzić" swoje usta - nie tylko optycznie ale również i fizycznie.
Realne odmłodzenie ust można osiągnąć dzięki aktywnemu składnikowi pomadki „anti-ageing complex”, dzięki któremu usta mają być:
- ze zmniejszoną widocznością powstałych zmarszczek
- a skóra na ustach ma być pobudzona do produkcji kolagenu i elastyny, czyli składników opóźniających proces powstawania zmarszczek
Natomiast na "zauważalne" odmłodzenie naszych ust wpływ mają m.in.trójwymiarowa formuła pomadki, która m.in. wypełnia nierówności naskórka optycznie poprawiając kontur ust. Dzięki niej usta stają się pełniejsze i bardziej kształtne – czyli osiągnąć możemy efekt, o którym marzy zapewne niejedna z nas, bez różnicy na wiek.
Skład pomadki Anti-Age & SHINE
Pozostały składniki pomadki, nie wymienione powyżej, również wpływają na zatrzymanie procesu starzenia się ust. Przede wszystkim chodzi mi w tym miejscu o witaminy C i E, które kompleksowo zapobiegają wysuszaniu naskórka. Witamina C dodatkowo bierze udział w produkcji kolagenu. Jak sami zapewne stwierdzicie, skład pomadki na pewno nie zaszkodzi ustom stosunkowo młodym, które nie potrzebują efektu odmładzania, ale dla których istotnym jest efekt końcowy – czyli piękne, gładkie usta. Odpowiednio nawilżone i na witaminizowane - co w ostateczności poprawia kondycję naszych ust, wpływa na ich kontury i ogólne piękno.
Anti-Age & SHINE - kolory i krycie
Pomadka dostępna jest w siedmiu kolorach. Zasadniczo jednak każdy z kolorów stworzony jest z odmiennej palety barw – dzięki czemu każda z pań powinna dopasować do siebie najodpowiedniejszy kolor (są zarówno brązy, róże, ale także czerwienie i lekkie oranże) Bardzo ważnym jest, że kolor zauważalny jest na ustach już od pierwszego pociągnięci warg szminką – jest to zatem dobra wiadomość dla konsumentek, które poszukują produktu idealnie kryjącego i długo utrzymującego się na ustach. Warto również zaznaczyć, że pod wpływem ciepła warg pomadka nabiera pięknego i subtelnego połysku.
Moim ulubionym kolorem z tej kolekcji jest 34 oraz 32 :).
Zapach pomadki Bell Anti-Age & SHINE
Pomadki są bezzapachowe, co jest idealnym rozwiązanie dla tych, których drażni jakikolwiek zapach na ustach.
Bell Anti-Age & SHINE - cena
ok. 14,50 zł