Od dłuższego czasu zmagam się z przebarwieniami po trądziku. Używałam już kilku preparatów, ale nie dawały one rezultatu, jedynie złudzenie poprawy. Któregoś dnia moja siostra poleciła mi krem, który u niej zadziałał. Miała ona przebarwienia z innego powodu niż ja, ale mówi: spróbuj, co Ci szkodzi, nie jest jakoś drogi . Ciężko mi było samej znaleźć ten krem, więc poprosiłam siostrę, aby go kupiła dla mnie. Kupując krem, zapytała czy nie chcę serum punktowego. I właśnie w taki sposób trafiły do mnie oba kosmetyki. Stosuję je od miesiąca i jestem zaskoczona efektami, większość plam zniknęła albo stała się zdecydowanie mniej widoczna.
Od producenta:
Aktywny krem na noc przeznaczony do pielęgnacji skóry o nierównomiernej pigmentacji, z przebarwieniami spowodowanymi wiekiem, zaburzeniami hormonalnymi, działaniem promieni słonecznych lub innymi czynnikami.
Działanie i rezultaty:
- rozjaśnia skórę oraz redukuje plamy i przebarwienia
- przyśpiesza złuszczanie zewnętrznych, przebarwionych warstw naskórka, umożliwiając głębszą penetrację substancji wybielających i usuwanie silnie przebarwionych komórek, dzięki czemu zmniejsza intensywność plam i przebarwień
- zmniejsza ilość melaniny w naskórku i wyrównuje koloryt skóry, redukując istniejące przebarwienia i zapobiegając powstawaniu nowych
- poprawia kondycję i wygląd skóry oraz sprawia, że odzyskuje ona zdrowy, piękny wygląd i równomierny koloryt.
Pierwsze widoczne efekty powinny być widoczne po 4-8 tygodniach.
Pojemność: 50 ml
Cena: 20.95 zł
Moja opina:
Zapach: przyjemny (jak dla mnie nawet bardzo), dość intensywny, nie chemiczny.
Konsystencja: kremowa, lekka, ale nielejąca, zostawia lekko tłustawy film, ale w nocy to raczej nie przeszkadza.
Działanie : nawilża, odżywia, łagodzi podrażnienia i zaczerwienienia, zwęża pory (o tym producent nic nie pisze), delikatnie złuszcza, ale jest na tyle delikatne, że nie czuć tego i dopiero po jakimś czasie widać, że cera jest ładniejsza, zdrowo wyglądająca.
Ogólnie : krem bardzo przypadł mi do gustu, przy codziennym stosowaniu jest go jeszcze ponad połowa, więc jest wydajny, zapach strasznie mi się podoba, po nocy koloryt skóry jest wyrównany, czerwone placki są mniej widoczne/ złagodzone. Nie zatyka porów, nic po nim nie wyskakuje. Cena nie jest wysoka, a działanie widoczne. Krem oceniam jak najbardziej na plus i zamierzam kupić następne opakowanie po wykończeniu obecnego.
Od producenta:
Specjalistyczny preparat, o wyjątkowo skutecznym działaniu, do stosowania bezpośrednio na miejsca z widocznymi przebarwieniami, spowodowanymi wiekiem, zaburzeniami hormonalnymi, działaniem promieni słonecznych lub innymi czynnikami.
Działanie i rezultaty:
- działa bezpośrednio na miejsce dotknięte zmianami
- redukuje wielkość i zmniejsza intensywność zabarwienia piegów i plam
- wyrównuje koloryt, a także usuwa przebarwienia i zapobiega powstawaniu nowych
- sprawia, że skóra odzyskuje równowagę i piękny, zdrowy wygląd
Stosować regularnie 2 razy dziennie przez okres około 8 tygodni.
Pierwsze efekty powinny być widoczne po 2-4 tygodniach stosowania.
Pojemność : 15 ml
Cena: 19.40 zł
Moja opinia:
Zapach: taki sam jak kremu, ale zdecydowanie intensywniejszy, co nie zmienia faktu, że mi się podoba
Konsystencja: żelowa, lekko biaława, nie jest widoczny na skórze, jedynie, co to może się wałkować, jeśli za dużo nałożymy albo za wcześnie będziemy chcieli wmasować. Krem.
Działanie: Zdecydowanie rozjaśnia plamy, przypuszczam, że głównie za jego sprawą już teraz są o wiele mniej widoczne, nie podrażnia, delikatnie złuszcza.
Ogólnie: tubka jest dość mała, i teoretycznie powinna wystarczyć na 8 tygodni o ile stosuje się ją 2 razy dziennie, a że je stosowałam 3 razy na dzień to może jeszcze na tydzień mi starczy. Cena jak na taką pojemność jest może ciut za wysoka, ale za takie działanie jest warta nawet więcej.
W tej serii jest jeszcze krem ochronny do twarzy zapobiegający powstawaniu przebarwień SPF 15- z racji tego, że mam już 3 kremy na dzień było by przesadą kupowanie następnego, chociaż jak wykończę je być może skuszę się chociażby dla zapachu. Jest również krem do rąk- tego akurat nie potrzebuję, ponieważ na rękach nie mam przebarwień i wystarczają mi zwykłe kremy odżywcze.
Tak czy inaczej te 2 kosmetyki są warte zainteresowania, bo pomagają pozbyć się przebarwień. Z moimi problemami radzą sobie dobrze, nie wiem jak z cerą wrażliwą i skłonną do alergii, bo takiej nie posiadam.
Mam nadzieję, że Was nie zamęczyłam, a choć trochę pomogłam :)
Pozdrawiam