Zastanawiałyście się kiedyś jakim cudem Azjatki mają zawsze tak zadbaną skórę i wyglądają na minimum 8 lat mniej niż w rzeczywistości mają? Od jakiegoś czasu znamy ten sekret i właśnie dziś chcemy się z Wami nim podzielić, a dokładnie produktami, które się za tym kryją.
Już dłuższy czas kosmetyki tego pochodzenia robią furorę w Europie. Z czego to wynika? Zapewne pierwszą kwestią jest design opakowań tych produktów. Na pierwszy rzut oka kolorowe saszetki i pudełeczka przyciągają uwagę i chcemy je mieć dla samej przyjemności patrzenia. A jak wiadomo pierwsze wrażenie jest zawsze bardzo ważne i to ono wpływa na dalsze czynności zakupowe. Kolejnym elementem są składniki aktywne, które towarzyszą kosmetykom. Najbardziej popularnym jest aloes, który znany jest ze swoich nawilżających i łagodzących właściwości. Pojawia się w wielu kremach i żelach, a jego popularność wciąż wzrasta. Opróćz tego często spotykamy między innymi śluz ślimaka czy jad żmii. Może nie brzmi to zbyt atrakcyjnie ale ważniejsze, że pozytywnie wpływa na stan skóry i pomaga w walce o wieczną młodość. Azjatyckie produkty często mają też ciekawe formuły i można nazwać je niekiedy nawet fajnymi gadżetami. Dostępne są bąbelkowe maseczki, które na twarzy zmieniają swoją konsystencję w piankę i zwiększają swoją objętość po nałożeniu. Dla niektórych może to być niezły ubaw lub traumatyczne przeżycie, zależy jak wrażliwi jesteście na takie eksperymenty. Swego czasu furorę robiły też czarne maski, wyciągające ze skóry wszystko co niepotrzebne niczym taśma klejąca. Choć nadal są często stosowane i używane, stały się raczej codziennością, a początkowo wzbudzały niemałe emocje. My daliśmy się złapać w sieć popularności produktów tego pochodzenia i bardzo je sobie chwalimy. Żel aloesowy towarzyszyć nam będzie pewnie jeszczen długie lata.
Jeśli czytacie nasze artykuły regularnie wiecie, że jesteśmy ogromnymi fanami różnego rodzaju maseczek. Bez względu na to czy są to kremowe czy żelowe formulacje, uwielbiamy wszystkie preparaty, które pozwalają nam nie tylko zadbać o skórę, ale też się zrelaksować. Wśród ulubieńców oczyszczających możemy wyróżnić Bubble Mask. Co ciekawe, zawiera ona w składzie proszek do pieczenia, który delikatnie złuszcza i odświeża cerę. Do tej pory nie mieliśmy styczności z tym składnikiem, dlatego tym bardziej chętnie po raz pierwszy sięgneliśmy po tę tubkę. Jeśli w ciągu dnia nie macie czasu na dodatkową pielęgnację, podpowiadamy Wam o całonocnej maseczce z dodatkiem owoców Aceroli. Doskonale nawilża, odżywia i ujędrnia, dlatego polecamy ją do cery dojrzałej.
Drugą pozycję na naszej liście zajmują zestawy z aloesem. Tego typu komplety są świetnym rozwiązaniem jeśli chcecie wypróbować poszczególnie produkty. Pojemności są z reguły mniejsze niż standardowe, dlatego nie musicie inwestować od razu w duże wersje. W czasie wakacyjnym dodatkowym atutem jest także fakt, iż możecie wziąć je ze sobą w podróż i nie zajmą dużo miejsca w walizce. W zestawach możecie znaleźć też pozycje do ciała, które świetnie sprawdzą się podczas urlopowych wycieczek. Kosmetyki stworzone na bazie wcześniej wspomnianej rośliny, uwielbiamy za uczucie orzeźwienia jakie towarzyszy nam po ich aplikacji. Oprócz tego doskonale nawilżają i sprawiają, że cera staje się bardziej promienna i wygładzona.
Dla osób, które mają problem z zapchanymi porami i marzą o tym, by pozbyć się czarnych i białych plamek z nosa i innych partii twarzy, z pomocą przybędą plastry. Świetnie radzą sobie z tego typu problemami i wyciągają wszystko niczym odkurzacz. Spójrzcie na ten słodki nosek świnki widoczny na opakowaniu, już samo to sprawia, że mamy ochotę sięgnąć po ten produkt. Jak zaznaczaliśmy we wstępie, sama oprawa grafczna marki Holika Holika zachęca do korzystania z ich asortymentu. Do wygładzenia skóry polecamy też peeling, który wspomoże działania oczyszczające i zwężające pory. Zawiera dodatkowo wiele odżywczych składników, więc nie ma obaw, że podrażni skórę nawet tę wrażliwą.
By nie skupiać się tylko na twarzy, krótko zaznaczymy, że producent oferuje nam również doskonałe kremy do rąk. Jeżeli macie problem z suchymi dłońmi i nie wiecie jak sobie z nim poradzić, te małe tubeczki mogą Wam w tym pomóc. Niewielki rozmiar doskonale sprawdzi się w torebce, więc bez obaw możecie zabierać go ze sobą do pracy czy na uczelnię. Oczywiście nie musimy wspominać o szacie graficznej, spójrzcie sami jak przyciąga uwagę.
Dajcie znać czy miałyście okazję wypróbować, któryś z produktów i czy macie wśród nich swoich ulubieńców.
