Dzień Świętego Walentego przed nami, warto zatem już teraz obmyślić (oprócz romantycznego wieczoru) kreację oraz makijaż na romantyczną kolację... I choć jestem za tym [jak już pisałam w ubiegłym roku :) ], aby okazywać naszym najbliższym miłość przy każdej nadarzającej się okazji, ten wieczór/dzień po prostu należy spędzić wyjątkowo :)
Makijaż, który pragnę zaprezentować Wam w filmiku, jest oczywiście zainspirowany tym miłosnym świętem. Sprawdzi się jednak na każdą okazję, randkę, tudzież inne damsko-męskie spotkanie :) Podczas wykonywania tego makijażu kierowałam się dość odmienną tezą od ubiegłorocznej, mianowicie, że "mężczyźni wcale nie przepadają za zbytnio intensywnym makijażem"...
Zatem, aby nie zepsuć części z Was wielu miłosnych uniesień poprzez podsunięcie pomysłu na zbyt intensywny make up, przedstawiam klasyczną wersję makijażu randkowego.
Klasyczną, bowiem jak przystało na makijaż zmysłowy, usta podkreśliłam czerwoną pomadką. Oczy natomiast pomalowałam stosunkowo delikatnie – ograniczyłam się do jednego jasnego cienia z drobinkami (które poprzez odbijanie światła optycznie rozświetlają i odmładzają nasze oko;), czarnej kredki i maskary wydłużającej rzęsy. Nacisk położyłam na uzyskanie idealnie wyglądającej cery – zakamuflowałam wszystkie jej niedoskonałości, użyłam podkładu kryjącego, bronzera , różu i rozświetlacza.
Chciałabym jeszcze zwrócić uwagę, że podczas kręcenia filmiku byłam chora (słychać to po zapchanym nosie :) - proszę Was zatem o wyrozumiałość, bowiem nie dość, że mówię przez nos, to jeszcze zaliczam liczne "słowne wpadki" i omyłki... nie mówiąc o tym, że do tego stopnia straciłam rachubę czasu, iż pierwotna wersja tego "odcinka" miała 24 minuty ;)
Życzę wszystkim miłego oglądania i oby 14 luty był dla Was nad wyraz miłosnym, namiętnym i przemiłym dniem :) Wasza kochająca Monika :*
Makijaż Randkowy krok po kroku:
- Przygotowujemy twarz do makijażu, następnie nakładamy bazę pod makijaż, podkład. Wszelkie niedoskonałości cery (ewentualne sińce pod oczami) przykrywamy kamuflażem/korektorem.
- Intensywnie matowimy twarz pudrem transparentnym (bezbarwnym).
- Konturujemy twarz bronzerem, a kości policzkowe podkreślamy ożywiającym i rozświetlającym różem.
- Przeczesujemy brwi, w razie konieczności przyciemniamy je.
- Na całej powiece rozprowadzamy lepką bazę/cień do powiek.
- Jasny cień z drobinkami aplikujemy na całej powiece, zarówno górnej jak i dolnej.
- Czarną kredką podkreślamy oko na kształt "kociego oka" – łączymy kreskę górną z kreską dolną, wyciągamy je w kierunku do skroni.
- Kredką w kolorze srebrnym rozświetlamy wewnętrzny kącik oka.
- Intensywnie tuszujemy rzęsy (odradzam przyklejanie sztucznych – myślę, że zarówno my, jak i nasz mężczyzna czułby się nieswojo, gdyby odkrył na swoim policzku pozostałości naszych "firanek" ;).
- Usta obrysowujemy konturówką, malujemy je czerwoną pomadką.
Użyte kosmetyki
- podkład Gosh X-ceptional Wear nr 12 natural
- puder sypki Vipera nr 011
- róż Flormar Terracotta nr 40
- pomadka Maybelline – Red Indian
- cień JOKO MONO "Double effect" nr J101
- kredka wodoodporna Gosh - Black Ink
- tusz Gosh Amazing wydłużająca maskara
- kredka Gosh Velvet nr 08 silver screen
- bronzer KOBO Egyptian Sand
- puder rozświetlający Bell nr 01