Zapraszam serdecznie na wakacyjne rozdanie :D mam dla Was 10 pomadek Color Sensational The Shine - nowość marki Maybelline New York
, która to przesłała mi je do testowania i podzielenia się z Wami. Poniżej opisałam kilka zasad związanych z rozdaniem, a we filmiku przedstawiam kolory szminek, po które możecie się zgłaszać. Zachęcam również do przeczytania krótkiej recenzji pod zasadami - być może zachęci Was jeszcze bardziej do wzięcia udziału we wspólnej zabawie.
Zasady są bardzo proste:
- Rozdanie trwa 2 dni od momentu publikacji filmiku.
- Rozdanie odbywa się równolegle na blogu https://www.ladymakeup.pl/konkurs/rozdanie-maybelline/, na moim kanale YouTube https://www.youtube.com/user/ladymakeuppl oraz na oficjalnej stronie Facebook https://www.facebook.com/ladymakeup - co oznacza, że na tych 3 stronach możecie jednocześnie pozostawiać komentarze (dla zwiększenia szansy).
- Pisząc komentarz na YouTube musicie subskrybować mój kanał, a na Facebook lubić stronę.
- Kolor pomadki wybieracie sami - podajecie go w komentarzu.
- Pomadki wysyłam na własny koszt.
- Listę osób, do których powędrują pomadki, przedstawię pod filmikiem.
Szminka /Błyszczyk Color Sensational The Shine jest najświeższym produktem od Maybelline. Główną twarzą kampanii reklamowej pomadki jest piękna modelka Emily, której namiętne usta i hipnotyzujące spojrzenie kuszą niejednego z panów... Na pewno miałyście okazję spotkać się z jej zdjęciem, bowiem umieszczane jest w większości pism kolorowych dla Pań:) Najbardziej "rzucającym się w oczy" elementem na fotce są oczywiście kształtne i pięknie błyszczące wargi - pokryte fenomenalnym kolorem i odbijające światło niczym tafla wody... A jak efekt możemy uzyskać w rzeczywistości? Jeśli jesteście ciekawi mojej opinii - poniżej krótka recenzja, najpierw jednak przeczytajcie opis Producenta:
Zachwyć się olśniewającą odsłoną blasku!
Color Sensational THE SHINE to zupełnie nowy wymiar połysku zapewniający wyrafinowany efekt w pięknych, najmodniejszych odcieniach, by urzekać zmysły spektakularnym blaskiem.
Czas zabłysnąć!
Trendy wiosna – lato 2011 w makijażu ust, to przede wszystkim połysk i kolor! Dlatego Color Sensational THE SHINE to zarazem wyrazisty, intensywny kolor o wspaniałym, lustrzanym efekcie, jak również nowa jakość połysku, elastyczna, wyrafinowana i w soczystym kolorze.
Jej sekret? Technologia
Color Sensational THE SHINE zachwyca olśniewającą odsłoną balasku nie tworząc na ustach tandetnego, metalicznego i oszronionego rezultatu. Luksusowy miodowy nektar powoduje, że usta kuszą kremowym wykończeniem, który nasyca usta słodkim nawilżeniem zaś mikro – rozświetlające pigmenty odbijają światło dając lustrzany efekt, uwydatniający kolor i pozostawiając warstwę intensywnego blasku.
Moje wrażenia
Pomadka Color Sensational THE SHINE (której wymawiając nazwę mozna sobie język połamać ;p) zachwyci każdego wzrokowca - zarówno pod względem efektu, jaki pozostawia na ustach, jak zewnętrznego opakowania - uroczego różowego, dającego pryzmat łamiącego światła w kryształach...
Konsystencja i krycie - czyli to co najważniejsze w przypadku szminek - wystarczy jedna warstwa pomadki dla przykrycia naszego naturalnego odcienia warg i uzyskania wymarzonego koloru. Mi najbardziej podoba się odcień 143 Pink Fizz - piękny i szalenie modny kolor ciemnej brzoskwini (mam go na zdjęciu i we filmiku). Kolory w całej serii bardzo soczyste, typowo letnie. Pomadka bardzo dobrze rozsmarowuje się na ustach dzięki kremowej konsystencji. Z tego samego też powodu nie utrzymuje się długo na ustach. Mi jednak to nie przeszkadza - nigdy od żadnej pomadki, błyszczyka (czy też ich mixu) nie oczekiwałam długowieczności. Po aplikacji usta wydają się odżywione i nawilżone, co szczególnie latem jest istotne - gdy nasze wargi mogą być lekko nabrzmiałe i wysuszone od słońca, wiatru... Bardzo ważny jest również efekt lekkości - pomadki nie wyczuwamy prawie wcale na ustach; ozdabia nasze wargi kolorem, ale nie pozostawia ciężkiego filmu, nieprzyjemnej lepkości.
Tafla wody - zdecydowanie na zdjęciu modelki efekt ten jest spotęgowany. I przyznam szczerze, że właśnie tego błysku byłam najbardziej ciekawa. Troszkę się pod tym względem zawiodłam, co nie zmienia jednak faktu, że pomadka i tak pięknie lśni na ustach. Wygląda jakby pokryta dodatkową (albo dwiema) warstwą dobrego błyszczyka bezbarwnego.
Zapach - Ci co mnie znają wiedzą, że mam bzika na tym punkcie - mój zmysł węchu jest strasznie wyczulony :) dlatego też jest to dla mnie bardzo istotne i zwracam szczególną uwagę na woń produktów. Pomadka pięknie pachnie. Lekki cytrusowo-słodki zapach jest idealnym dopełnieniem kosmetyku. Sprawia, że mogłabym malować nim wargi co po chwilę.
Taka jest moja opinia na temat pomadki - a Wy miałyście już z nią styczność? Pozdrawiam:*