Początek roku to nie tylko czas planów i założeń na nowe 12 miesięcy, to także okres podsumowań minionych 365 dni. Dziś główną rolę odgrywać będą kosmetyki i akcesoria, które w ubiegłym roku stosowałam najczęściej i najchętniej. Przeważają oczywiście produkty kolorowe, bo to one stoją u mnie w kosmetycznej hierarchii najwyżej ;) Przygotowując się do nagrania uzmysłowiłam sobie, że jestem "produktową monogamistką" - jak przekonam się do jakiegoś trudno mi zaciekawić się innym ;) i tak na mojej liście ulubieńców 2016 znalazły się rewelacyjne nowości, mające swoją premierę w 2016, jak i kosmetyczne perełki funkcjonujące na rynku od wielu lat. Umieściłam głównie produkty towarzyszące mi każdego dnia - te, dzięki którym mój zwykły, powszedni dzień był przyjemniejszy, ładniejszy i bardziej kolorowy.
Po szczegóły odsyłam do nagrania. Mam nadzieję, że znajdziecie niecałe 14 minut na spotkanie ze mną:) Starałam się ten dość treściwy zbiór przedstawić jak najszybciej, bo wiem, że preferujecie krótsze nagrania niż video w długości filmu fabularnego ;p jeśli jednak mylę się i życzycie sobie bym czasami zwolniła, dajcie znać koniecznie :D
Catrice HD Liquid Coverage Foundation w odcieniu 010 oraz MakeUp Atelier Paris FLW2NB to moi podkładowi faworyci:) Oba uwielbiam, na chwile obecną stosuję zamiennie i każdego lubię za co innego :) Jeśli chodzi o Catrice to w dalszym ciągu ubolewam nad jego kolorystyką - ile bym dała, aby pojawił się jaśniejszy odcień od 010...
The Balm Nude Tude oraz The Balm Nude Dude to paletkowe HITy od tego amerykańskiego producenta. Dobra jakość, żartobliwe, funkcjonalne i estetyczne opakowanie, do tego mega popularność - to te atrybuty, które przesądzają o sukcesie. I tak też było w tym roku jeśli chodzi o te propozycje z cieniami. Totalnie popłynęłam z falą i skusiłam się na obie paletki! Jak widać muszę być zadowolona, umieszczając aż obie ;)
SWEDERM BRONZING STONE to jedna z wymienionych nowości. Wypiekany puder brązujący, mający formułę potocznie określaną jako kamienia, przystępny i pasujący słowiańskim karnacjom odcień oraz łatwość w użytkowaniu, a także wydajność to główne cechy tego kosmetyku. Zapewne przyrównywany będzie do kultowego już BIKORu, no ale nic dziwnego. Jeśli ciekawi będziecie mojego porównania, dajcie znać ;) MARY-LOU MANIZER przedstawiać chyba nie muszę...od wielu lat nr 1 w kategorii rozświetlanie twarzy :)
Lash Sensational od Maybelline New York to kolejna nowość 2016, która zachwyciła mnie bez reszty! określając w skrócie - bardzo dobry tusz, przystępny cenowo, ze świetną szczoteczką. Nic dodać, nic ująć :D Pomadki...och 2016 to rok MATOWYCH UST - na pewno przyznacie mi rację. Testowałam wiele marek i konsystencji - te które widzicie lubię najbardziej.
GLOV i VIPERA to te marki, które niezmiennie od kilku sezonów towarzyszą mi i moim codziennym rytuałom. Nawet jesli mam ochotę na zmianę, to po pewnym czasie zawsze do nich powracam! Puder idealny na co dzień - delikatny, drobno zmielony, dość tani i w dodatku odejmujący lat ;) a ściereczka to najlepszy sposób na dokładny demakijaż beż użycia chemii!:)
Jeśli doczytałaś do końca - podziel się proszę swoimi faworytami 2016! z chęcią dowiem się czy coś pojawiło się z mojej listy?