ZOEVA jest niemiecką marką kosmetyczną istniejącą na rynku od
2008 roku, zajmującą się głównie produkcją pędzli. Jej założycielką jest
Zoe Boikou - wielka miłośniczka sztuki makijażu i świetnych jakościowo akcesoriów do make up'u. Po części użyczyła również swe imię w nazwie marki, bowiem "ZOEVA" jest połączeniem "
ZOE" (podobno z greckiego "życie") oraz "
EVA" - pierwszej kobiety na świecie.
Filozofia marki opiera się na pomocy każdej kobiecie w
odnalezieniu jej indywidualnego
piękna.
Każdy zaś produkt ZOEVA wykonany jest z miłością, a zaprojektowany z przekonaniem i z pasją do makijażu. Najkrótszym odzwierciedleniem powyższego są słowa: "Color. Love. Makeup.", które widnieją na każdym pędzlu (po prostu - ZOEVA to dla mnie synonim miłości do koloru i makijażu...).
Moja przygoda z marką
ZOEVA rozpoczęła się stosunkowo niedawno. Przeglądając różne strony i blogi natknęłam się na liczne pozytywne opinie, które zaciekawiły mnie na tyle, by zapoznać się z Zoevą bliżej. Cały czas jestem w fazie
testowania (skupiłam się na pędzlach), ale już teraz potrafię stwierdzić, że jestem nimi
oczarowana. Szczególnie przypadły mi do gustu
pędzle do oczu, które praktycznie przeważają u Zoev'y (niewątpliwie specjalizują się w ich produkcji). Pędzle ZOEVA mają wszystkie atrybuty moich wymarzonych: wysoka jakość komponentów, idealna długość trzonka, elegancki wygląd, unikatowe fasony no i...niewygórowana cena. Jakościowo śmiało mogę
przyrównać je do rodzimych produktów:
Hakuro czy
Maestro, a nawet doczytałam się porównań do
Sigmy i
MAC'a. We filmiku przedstawiam Wam najpopularniejsze modele, czyli takie które cieszą się największym zainteresowaniem. Znajdują się wśród nich i moi ulubieńcy, m.in. modele: 227, 230, 231 i 228.
Zoeva 227 Soft Definer
Opowiadanie rozpoczynam od pędzla
227 Soft Definer, wykonanego z tlenionego włosia kozy. Przyrównałabym go do kultowego już
Maestro 497, jednak z odrobinę dłuższym włosiem oraz znacznie krótszym trzonkiem. Uogólniając zresztą -
trzonki od ZOEVA są znacznie krótsze od tych z Maestro, a lekko od Hakuro. Długością rękojeści najbardziej przypominają mi Sigmę. Jest to świetny puchacz, którym uzyskam płynne przejścia między cieniami.
Zoeva 231 Petit Crease
Drugim pędzlem jest
231 Petit Crease, podobnie jak poprzednik wykonany z tlenionego włosia kozy. Ten jednak nie ma sobie równych i nie mam do czego po porównać. Co jest oczywiście jego zaletą. Rewelacyjnie sprawdza się w rozcieraniu cieni w załamaniu powieki. Odpowiednio jędrne włosie pozwoli na wycieniowanie zarówno cieni sypkich, jak i prasowanych.
Zoeva 230 Pencil
Kolejnym "blondasem" ;p (bo również wykonanym z tlenionej kozy) jest
230 Pencil, bardzo precyzyjny i przycięty w szpic pędzel, który spodoba się każdej miłośniczce makijażowych wariacji.
Zoeva 234 Smoky Shader
234 Smoky Shader zaliczyłabym do pędzli idealnych do nakładania cieni na całą powiekę, choć niewątpliwie sugestia Producenta - że do pędzel do przydymionego oka, również jest trafna. Jego śmiało mogę przyrównać do
Maestro ze złotej serii -
Shadow M. Po licznych pędzlach wykonanych z tego samego rodzaju włosia, kolej na modele z delikatnego, a zarazem elastycznego włosia wiewiórczego.
Zoeva 228 Crease
228 Crease to bardzo milutki puchacz z uformowanym delikatnym szpicem. Wyglądem może przypominać wydłużoną kulkę. Na pewno znajdzie wiele zastosowań - począwszy od delikatnego rozcierania cieni, czy pudrowania delikatnej skóry wokół oczu.
Zoeva 225 Eye Blender
Z podobnego włosia wykonany jest
225 Eye Blender - typowo przeznaczony do blendowania. Jego zaokrąglony kształt - uzyskany dzięki równomiernemu wycieniowaniu, sprawia, że nie ma sobie równych.
Zoeva 227 Eye Finish
Ostatnim pędzlem, z przeznaczeniem typowym do makijażu oka, jest
227 Eye Finish. Dwukolorowe włosie, uzyskane dzięki połączeniu czarnego włosia kozy i białych syntetycznych igiełek, może wydawać się nam znajome. Wszystkie miłośniczki pędzli typu "skunks"/flat top mogą w nim widzieć ich mniejszą, "oczną" wersję:) Zdecydownaie przyda się do aplikacji cieni kremowych, do delikatnego wykańczania makijażu oka, czy rozświetlania wewnętrznego kącika. Wspominać będę także o pędzlach przeznaczonych do korektora - 223 Eye Blender i 142 Concealer Buffer oraz o pędzlach do twarzy. Wśród nich szczególnie warto zwrócić na
HIT od ZOEVE, czyli na pędzel
101 Luxe Face Definer przypominającym duże, wielozadaniowe jajko. Pokazywać będę jeszcze pędzle do różu - z serii LUX będzie to
127 Luxe Sheer Cheek, a z wersji syntetycznej -
128 Cream Cheek. Do pudru zaś warto szczególnie zwrócić uwagę (jeśli nie lubicie kabuki) na pędzel
106 Powder, który dzięki odpowiedniej długości meg delikatnego syntetycznego włosia "taklon" pozwoli nam omieść twarz mgiełką pudrową. Jeśli po mojej pisemnej mini recenzji jesteście ciekawe jak wyglądają poszczególne modele, to serdecznie zapraszam do obejrzenia filmiku:) 10 minut wyjęte z życiorysu jak nic;p pozdrawiam serdecznie, Monika :*