"Cudze chwalicie, swego nie znacie" - każdy z nas doskonale zna to powiedzenie. Bardzo często doceniamy marki zagraniczne, które oferują nam doskonałe produkty, a zapominamy o naszych, które również mają w swoich zbiorach świetne pozycje kosmetyczne i nie tylko.
Wybraliśmy kilka perełek, które goszczą w naszej "rodzinie" już od jakiegoś czasu i sprawdzają się w każdej sytuacji, nawet tej najbardziej wymagającej. Teraz jest doskonały czas, by wesprzeć polskich producentów i wypróbować nowości, jeśli jeszcze nie miałyście okazji. Marką, która ostatnio robi na nas bardzo dobre wrażenie, nie tylko w kwestii makijażu, ale też pielęgnacji jest Eveline . Zdecydowanie mają swoje pięć minut i w pełni je wykorzystują. Po te produkty sięgamy teraz zdecydowanie najczęściej i świetnie nam służą. W dalszej części pokażemy jakie konkretnie goszczą u nas prawie każdego dnia. Nie moglibyśmy też zapomnieć o innych markach, takich jak Pierre Rene czy Hean. Tutaj również polecimy Wam te znajdujące się na naszej liście must-have. Mamy nadzieję, że znów poznacie coś nowego lub przypomnicie sobie o uwielbianych niegdyś skarbach.
Na pierwszy ogień Hean i nasz ukochany bronzer. Dostępny jest w dwóch odcieniach, dzięki czemu możecie wybrać idealny dla siebie. Nie tworzy plam i pozwala na szybką aplikację, dzięki temu, że pięknie i równomiernie się rozciera. Dla fanek totalnego matu i nieco chłodniejszych barw sprawdzi się doskonale. Jeżeli chodzi o tę markę, warto zwrócić uwagę na puder utrwalający. Posiada prasowaną formułę, dzięki czemu jest bardzo wydajny. Porzucając trochę temat twarzy, mamy coś do brwi. Tej pomady nie może nie lubić. Idealna konsystencja i pigment sprawią, że z pewnością będziecie zadowolone ze swojego makijażu.
Nadeszła pora na naszych zdecydowanych faworytów. Niestety, nie możemy pokazać Wam wszystkiego co byśmy chcieli, ponieważ ten artykuł długo by się nie skończył. Nie obędzie się oczywiście bez tuszu do rzęs . Bez względu, którą wersję wybierzecie, każda ma w sobie coś za co ją pokochacie. Nie kruszą się, mają piękną czarną barwę i rozdzielają rzęsy jedna od drugiej. Jeden z bardziej popularnych fluidów tego producenta to Selfie Time . Doskonale kryje, szybko i łatwo się aplikuje bez tworzenia smug i plam. Mimo swojego poziomu krycia, nie tworzy maski i wciąż prezentuje się naturalnie. Czym byłby make-up bez różu na policzkach? Tylko ten kosmetyk potrafi dodać dziewczęcego blasku, promiennego wyglądu i subtelnego look'u. A jeśli dodatkowo w jednej paletce znajdą się cztery różne odcienie to przepadliśmy. Tak właśnie jest w tym przypadku. Sięgniecie po nią raz i już nie będziecie mogły się od niej oderwać.
Szczerze mówiąc, Pierre Rene kiedyś częściej pojawiało się w naszych kosmetyczkach. Uwielbialiśmy podkłady i bazy, a także ich pomadki. Nie wiedzieć dlaczego, troszkę o nich zapomnieliśmy. Czas jednak na powrót, ponieważ i tutaj znajdziecie coś godnego zainteresowania. Wśród nowości warto zatrzymać się dłużej przy paletkach cieni, które mają nie tylko super pigmentację, ale też świetnie się rozcierają i nakładają. Oprócz tego, wypróbujcie pomadki w płynie . Dostępne są w wielu odcieniach, dzięki czemu każdy znajdzie coś dla siebie. Do pomadki warto dobrać konturówkę, choć my stosujemy je również na całe usta jako samodzielny produkt. Zdecydowanie są to jedne z najbardziej lubianych przez nas kredek do ust. Ze względu na swoją formułę i trwałość nie możemy o nich nie wspomnieć - są wręcz genialne.
Jakie są Wasze polecenia jeśli chodzi o polskie marki?