Nazwa koloru bardziej gastronomiczna niż kosmetyczna, ale najlepiej obrazowo przedstawić ten kolor... Bardzo żywy, a zarazem subtelny. Podkreślający naturalne piękno, letnie muśnięcie słońcem, przede wszystkim jednak z nieocenioną mocą odmładzania spojrzenia.
Pomimo, że makijaż podobny jest do mojej innej dziennej propozycji, celowo zdecydowałam się na nakręcenie tego filmiku. Bowiem żadne moje opowieści, bez pokazania, nie przekonałyby Was do tego koloru - szczególnie, gdy sądzicie, że jest za intensywny. Cień w podobnej gamie kolorystycznej powinna mieć w swojej kosmetyczce każda z nas, bez względu na wiek i budowę oka.
Dlaczego kolor brzoskwiniowy?
Barwy jasnej brzoskwini, łososia przepięknie prezentują się na każdej twarzy - nie musimy zatem ograniczać się tylko do makijażu oka.
Brzoskwinia na policzkach ożywia zmęczoną, poszarzałą cerę, nadaje jej młodzieńczego blasku; na ustach - skupia naszych rozmówców na konwersacji, idealnie podkreśla wargi, i oczywiście rozświetla tę partię twarzy.
Kolor łososiowy/brzoskwiniowy na oku możemy pozostawić w pojedynkę (jedynie rysując delikatne kreski czarną kredką i białą w linii wodnej), bądź połączyć z ciemniejszym cieniem. Takie właśnie zestawienie przedstawiam w tutorialu - żywy kolor przyciemniony moim ulubionym odcieniem brązu - kolorem mysim/myszowatym roztartym od zewnętrznej strony górnej powieki. Make up jest oczywiście bardzo łatwy i szybki w wykonaniu, przez co jesteśmy w stanie wykonać go przed niespodziewanym wyjściem z domu. Myślę, że warto przećwiczyć podobną kombinację, i cieszyć się promiennym wyglądem każdego dnia (chociażby dla samej siebie, ignorując męskie uwagi, że makijaż to strata czas...).
Zapraszam jeszcze raz do poświęcenia czasu i obejrzenia filmiku, może akurat uda mi się Was przekonać do koloru :) pozdrawiam gorąco, Monika
Krok po kroku
- Na twarzy rozprowadzam podkład oraz w razie potrzeby kremowy kamuflaż. Następnie modeluję twarz przy pomocy ciemniejszego podkładu bądź kamuflażu. Całość pudruję.
- Wyczesuję brwi, a na powiece rozprowadzam bazę pod cienie delikatnie perłową.
- Makijaż oka rozpoczynam od aplikacji brzoskwiniowego cienia na całej powiece ruchomej oraz wzdłuż dolnej linii rzęs.
- Ciemny cień rozcieram na powiece górnej od zewnętrznej strony (robię to w dowolny sposób, w zależności na jaki look mam ochotę)
- Jasnym, a nawet i białym cieniem rozświetlam wewnętrzny kącik oka oraz miejsce pod brwią.
- Czarną kredką rysuję linię na górnej powiece oraz krótszą na powiece górnej. Obie kreski rozcieram gąbeczką.
- Tuszuję rzęs czarna maskarą.
- Usta przeciągam brzoskwiniową pomadką.
Wykorzystane kosmetyki:
- podkład Revlon ColorStay 180 Sand Beig
- wodoodporna baza pod cienie do powiek GOSH
- matowy puder brązujący GOSH
- Kredka do oczu Joko Precision Eye Definer nr J452
- Flormar pomadka True Color nr 90
- cień JOKO MONO "Double effect" nr J101
- NYX Paletka 10 cieni - przydymione oko (Smokey Eyes)
- Maskara L’oreal Paris – Volume Million Lashes
- CIEŃ CHANEL