Amerykańska marka kosmetyczna
(o zasięgu globalnym dodam:) Maybelline New York systematycznie wprowadza na rynek nowe produkty , ku uciesze osób "tropiących" nowinki kosmetyczne. Najnowszą propozycją tej marki jest tusz do rzęs CAT EYES z dobrze wszystkim znanej serii mascar The COLOSSAL VOLUME EXPRESS. W poniższym wpisie przedstawiam Wam moja krótką recenzję na temat tego kosmetyku, ale to nie wszystko - bo mam dla Was 2 nowiutkie tusze do rozdania :D
Wszystkie tusze Volume Express charakteryzuje powiększenie objętości rzęs w ekspresowym tempie. A jak jest w przypadku tej mascary? Przed moją recenzją przeczytajcie proszę najpierw informacje od producenta:
"Wiodąca na rynku maskara Colossal (maskara nr 1 w Polsce*) powraca w zupełnie nowej odsłonie! Colossal Cat Eyes sprawi, że Twoje spojrzenie będzie uwodzić kocią zmysłowością!
Nowa maskara Colossal Cat Eyes gwarantuje, przyciągające uwagę, niezwykle kocie rzęsy. Wszystko dzięki unikalnej, nowej szczoteczce z pazurem, która chwyta i wydłuża rzęsy, docierając nawet do tych najmniejszych hojnie otulając je tuszem. Działanie szczoteczki wspomaga wyjątkowa formuła kolagenowa, dzięki której rzęsy natychmiast zwiększają swoją objętość nawet do 8 razy! (* wartościowe udziały Total Poland I-VI 2011)
SZCZOTECZKA:
* Chwyta i wydłuża rzęsy.
* Dociera do rzęs w kącikach oczu.
* Zostawiają dużą ilość tuszu na rzęsach,
* Została dopasowana do kształtu rzęs, aby maksymalnie wydłużyć je w kącikach.
FORMUŁA:
Kompleks zwiększający objętość:
Miękkie, doskonale rozprowadzone włoski sprawiają, że każde pociągnięcie szczoteczką daje natychmiastową objętość. Tusz zasycha powoli, dzięki czemu nasze rzęsy są bardziej równomiernie pogrubione.
SKŁADNIKI ZAPOBIEGAJĄCE POWSTAWANIU GRUDEK
Składniki zapewniające poślizg sprawiają, że tusz równomiernie pokrywa rzęsy. Ich działanie jest długotrwałe, co pozwala osiągnąć efekt gładkich, pogrubionych rzęs.
Emolienty
Olejek jojoba, gliceryna i olejek palmowy zapewniają kremową konsystencję i łatwą aplikację – znika problem sklejonych rzęs, czy ciągnącego się tuszu, jak przy innych pogrubiających maskarach.
Składniki aktywne
Dodatek pantenolu u kolagenu sprawia, że rzęsy wyglądają na zdrowe i gęste."
Z opisu reklamowego można wywnioskować, że mascara ta jest urzeczywistnieniem marzeń wielu z nas , pragnących posiadać mega wachlarz z rzęs, wyciągniętych ku skroniom na kształt kociego oka :) Oczywiście tak bajecznego rezultatu, jak u modelki będącej "twarzą" tego produktu, nie osiągniemy ale na pewno zmierzamy w dobrym kierunku:) Moją recenzję rozpocznę od szczoteczki, bo ona w tym kosmetyku jest dla mnie najważniejsza:
SZCZOTECZKA: na moje REWELACYJNA. Bardzo długa, dzięki czemu za jednym przyłożeniem szczoteczki do rzęs, jesteśmy w stanie wytuszować wszystkie włoski. Ponadto lekko wygięta na kształt banana/bumeranga przez co natychmiastowo podkręca rzęsy i sprawia, że nie są ona śmiertelnie proste. Kolejnym elementem, który podoba mi się w niej, to nieprzesadzone włoski - nie za długie, nie za gęsto osadzone. Bardzo nie lubię mascar, w których odgrywająca główną rolę ogromna szczoteczka uniemożliwia rzęsom "obklejenie się" tuszem . Tu tego problemu nie mam - po jednokrotnym wytuszowaniu rzęs widać, że są podkreślone. Po dwukrotnym, z naciskiem na zewnętrzne włoski oraz prowadząc szczoteczkę w kierunku do skroni, moje rzęsy wyglądają bardzo zalotnie i faktycznie drapieżnie ;) Dodatkowo zwężające się zakończenie szczoteczki umożliwia mi rozdzielenie rzęs, jeśli zaistnieje taka potrzeba.
FORMUŁA: tym co przeszkadzało mi w pierwszym tuszu z serii COLOSSAL był jego intensywny zapasz oraz krusząca się struktura. Na tyle było to dla mnie niekorzystne, że na jakiś czas zrezygnowałam z jego użytkowania. Pomimo, że zapach pozostał ten sam, jakby tylko mniej intensywny, to o kruszeniu w tym kosmetyku nie ma mowy. Jest dość lepki, przez co przed wyschnięciem zdąży przykleić się do włosków. Jednakże to co jest jego atutem, dla niektórych może stanowić problem - bowiem jeśli za szybko nałoży się drugą warstwę - rzęsy mogę posklejać się. Warto zatem stosować się do zaleceń i przed drugą warstwą odczekać do wyschnięcia.
Z czystym sumieniem mogę polecić Wam tą mascarę. Nawet jeśli nie polubicie jej jako swojej "głównej" mascary, warto mieć ją w kosmetyczce dla "stuningownaia" rzęs pomalowanych zwykłym tuszem :D
Dla osób chcących wypróbować ten kosmetyk mam 2 tusze od Maybelline NY do rozdania :) Wystarczy, że w komentarzu poniżej napiszesz z czym kojarzy Ci się "kocie spojrzenie".
KRÓTKIE ZASADY:
* rozdanie trwa od momentu publikacji do niedzieli 11 września do godziny 24:00,
* jeśli nie jesteś osobą pełnoletnią musisz mieć zgodę rodziców/opiekunów prawnych,
* tusze wysyłam na swój koszt,
* nazwiska/nicki osób, do których powędrują mascary zostaną wymienione w komentarzu na blogu oraz na FB w poniedziałek 12 września w godzinach popołudniowych.
Życzę udanej zabawy :*