studia - konieczność czy strata czasu?
jeste ciekawa jakie macie zdanie na ten temat
Czy mocno barwi usta?
Z Dermacol nie znam wiele produktów i konturówki też nie używałam.
Ulubiony tusz do rzęs? Aktualnie Wonder Match z Eveline :) Ta w złotym opakowaniu. Formuła tuszu...
Dla mnie idealna jest maskara Wonder Match z Eveline :) Duży plus mają ode mnie za wegańską form...
Czy nakładacie je na jakąś bazę?
Bardzo jasnej chyba nie ma
Też nie używałam jeszcze.
Mają świetną pigmentację ale mimo wszystko zawsze nakładam bazę.
Zależy, jak często będziesz jej używała i czy tylko do obrysu ust, czy na całe usta.
jeste ciekawa jakie macie zdanie na ten temat
W dzisiejszych czasach studia nic nie znaczą, dosłownie nic. Co z tego, że od podstawówki co roku zdawałam z nagrodą, miałam świadectwa z paskiem, a moi znajomi zdawali na 2 i 3, jak później i tak każdy na te studia się dostanie. Nawet zdając maturę na 30%, a jak ktoś nie ma nawet tych 30% no to już nie wiem jak to określić, bo to nie jest jakiś wyczyn zdać. Tłumaczyłam to sobie pff co z tego, że się dostaną jak później ciężko im będzie zaliczyć wszystkie koła i egzaminy. Nie zdadzą egzaminu, później poprawki i koniec. Tak mi się wydawało, ale rzeczywistość jest całkiem inna. Studenci poprawiają i poprawiają i poprawiają aż wreszcie zdadzą te kolokwia czy egzaminy. Dla mnie to jest z jednej strony śmieszne, a z drugiej krzywdzące. Są też sytyacje gdzie Ty ucząc się dzień i noc przez X dni zdajesz egzamin na 3. Ok 90% nie zaliczyło go wgl. Później przychodzi sesja poprawkowa i wykładowca albo daje te same pytania, albo już się nie chce użerać ze studentami i każdy ma tę 3. Tylko później już nikt nie pamięta, ze Ty tę 3 dostałaś w pierwszym terminie, a ktoś inny z litości. Reasumując studia to papier, który w dzisiejszych czasach ma 99,9% osób. A jak dobrze wiadomo jakby każdy był bogaty to nikt by nie był :) I tak samo jest ze studiami. Ja studiuję dlatego, że może to zabrzmi śmiesznie, ale zawsze lubiłam się uczyć, co nie zmienia faktu, że uważam za niesprawiedliwe to, że teraz każdy nieuk może studiować i będzie miał takie samo wykształcenie jak Ci, którzy na naukę poświęcali swój wolny czas i rzeczywiście posiadają jakąś wiedzę i umiejętności.
dużo w tym prawdy
W dzisiejszych czasach studia nic nie znaczą, dosłownie nic. Co z tego, że od podstawówki co roku zdawałam z nagrodą, miałam świadectwa z paskiem, a moi znajomi zdawali na 2 i 3, jak później i tak każdy na te studia się dostanie. Nawet zdając maturę na 30%, a jak ktoś nie ma nawet tych 30% no to już nie wiem jak to określić, bo to nie jest jakiś wyczyn zdać. Tłumaczyłam to sobie pff co z tego, że się dostaną jak później ciężko im będzie zaliczyć wszystkie koła i egzaminy. Nie zdadzą egzaminu, później poprawki i koniec. Tak mi się wydawało, ale rzeczywistość jest całkiem inna. Studenci poprawiają i poprawiają i poprawiają aż wreszcie zdadzą te kolokwia czy egzaminy. Dla mnie to jest z jednej strony śmieszne, a z drugiej krzywdzące. Są też sytyacje gdzie Ty ucząc się dzień i noc przez X dni zdajesz egzamin na 3. Ok 90% nie zaliczyło go wgl. Później przychodzi sesja poprawkowa i wykładowca albo daje te same pytania, albo już się nie chce użerać ze studentami i każdy ma tę 3. Tylko później już nikt nie pamięta, ze Ty tę 3 dostałaś w pierwszym terminie, a ktoś inny z litości. Reasumując studia to papier, który w dzisiejszych czasach ma 99,9% osób. A jak dobrze wiadomo jakby każdy był bogaty to nikt by nie był :) I tak samo jest ze studiami. Ja studiuję dlatego, że może to zabrzmi śmiesznie, ale zawsze lubiłam się uczyć, co nie zmienia faktu, że uważam za niesprawiedliwe to, że teraz każdy nieuk może studiować i będzie miał takie samo wykształcenie jak Ci, którzy na naukę poświęcali swój wolny czas i rzeczywiście posiadają jakąś wiedzę i umiejętności.
Idealnie napisane
Moim zdaniem studia nie mają zbyt dużego znaczenia w dzisiejszych czasach. Sama zastanawiałam się rok nad pójściem na studia i zdecydowałam się. Nigdy nie wiem co mi w życiu będzie potrzebne, a jakiś zawód zabezpieczający warto mieć. Poza tym trzeba zaznać trochę studenckiego życia :D
W dzisiejszych czasach studia nic nie znaczą, dosłownie nic. Co z tego, że od podstawówki co roku zdawałam z nagrodą, miałam świadectwa z paskiem, a moi znajomi zdawali na 2 i 3, jak później i tak każdy na te studia się dostanie. Nawet zdając maturę na 30%, a jak ktoś nie ma nawet tych 30% no to już nie wiem jak to określić, bo to nie jest jakiś wyczyn zdać. Tłumaczyłam to sobie pff co z tego, że się dostaną jak później ciężko im będzie zaliczyć wszystkie koła i egzaminy. Nie zdadzą egzaminu, później poprawki i koniec. Tak mi się wydawało, ale rzeczywistość jest całkiem inna. Studenci poprawiają i poprawiają i poprawiają aż wreszcie zdadzą te kolokwia czy egzaminy. Dla mnie to jest z jednej strony śmieszne, a z drugiej krzywdzące. Są też sytyacje gdzie Ty ucząc się dzień i noc przez X dni zdajesz egzamin na 3. Ok 90% nie zaliczyło go wgl. Później przychodzi sesja poprawkowa i wykładowca albo daje te same pytania, albo już się nie chce użerać ze studentami i każdy ma tę 3. Tylko później już nikt nie pamięta, ze Ty tę 3 dostałaś w pierwszym terminie, a ktoś inny z litości. Reasumując studia to papier, który w dzisiejszych czasach ma 99,9% osób. A jak dobrze wiadomo jakby każdy był bogaty to nikt by nie był :) I tak samo jest ze studiami. Ja studiuję dlatego, że może to zabrzmi śmiesznie, ale zawsze lubiłam się uczyć, co nie zmienia faktu, że uważam za niesprawiedliwe to, że teraz każdy nieuk może studiować i będzie miał takie samo wykształcenie jak Ci, którzy na naukę poświęcali swój wolny czas i rzeczywiście posiadają jakąś wiedzę i umiejętności.
niestety to prawda:/
Zadzwoń do nas +48 785 455 777
Czynne od poniedziałku do piątku w godzinach 08:00-16:00
Koszt dostawy do kraju Stany Zjednoczone, już od 24.60 zł (uzależnione od wagi produktów), produkty w magazynie wysyłamy już w 24h. (Sprawdź szczegóły)
Zakupione produkty możesz zwrócić lub wymienić w ciągu 14 dni od odebrania. (Sprawdź szczegóły)