Tak jak ktoś wspomniał w innym wątku, osoba po 40 może powinna postawić na przewagę satyny i matów, a ta paletka ma bardzo dużo cieni błyszczących - i czytając opinie, wiele osób narzeka, że nie jest to ładny błysk. Zauważ, że takie cienie mogą (ale nie muszą) się osypywać - a cienie błyszczące trudniej jest usunąć.
Tutaj masz parę paletek dostępnych na stronie, w których występują tylko maty lub maty i jakiś inny, mniej nachalny typ (nie typowo brokatowy)
MAKEUP REVOLUTION - Redemption Palette ESSENTIAL MATTES
MAKEUP REVOLUTION - Redemption Palette ESSENTIAL MATTES 2
MAKEUP REVOLUTION - Redemption Palette ICONIC 2
Sleek - Au Naturel - Paleta cieni - 601
I ♡ Makeup - 16 Eyeshadow NAKED CHOCOLATE
Na dole każdej strony masz opinie klientów.
Eventualnie udaj się do Inglota, gdzie możesz sama skomponować paletkę - na pewno ktoś Ci w tym pomoże. Będziesz mogła sprawdzić cienie na żywo i dobrać je sama.
Tutaj masz pomocny artykuł: https://www.ladymakeup.pl/porady/przeglad-neutralnych-cieni-idealnych-na-co-dzien/
Myślę, że osoba początkująca nie potrzebuje aż 32 cieni - zawsze przecież można dokupić później. Na początku trzeba w ogóle sprawdzić, jakie cienie nam przypadną do gustu: czy opowiada nam kolor, czy wolimy maty, czy może satyny i czy w ogóle dobrze się nam pracuje z cieniami. Myślę, że 12-16 cieni wystarczy - naprawdę można stworzyć nieskończenie wiele kombinacji, bo kolory są bardzo bezpieczne.
I na marginesie: to już zależy od powieki, ale myślę, że warto zaopatrzyć się w bazę pod cienie, by cienie nie schodziły, nie migrowały podczas dnia i po prostu się trzymały.