Wybacz Megi, ale ja w tych słowach nie widzę żadnej pogardy i zgadzam się z Klaudusią, niestety, ale chyba ty sama ją tam znajdujesz.
Odwroc sytuacje, ktos mowi, ze wierzy w Boga a ja na to " wiesz, wspolczuje Ci calym sercem" albo "no to wypada mi Ci tylko wspolczuc" i co Ty na to? Jak sie czujesz w tym momencie?
Nikt tu nie wyśmiewa się z tego w co kto wierzy. A jeśli chodzi o chore dzieci, czy chore zwierzęta to proszę Cię daj spokój z takimi porównaniami . Ksiądz to nie Bóg, nikt tu nie mówi o wierze w księży ( bo to też ludzie i nikt nie jest doskonały) a o wierze w Boga. Kto jak nie Bóg przez swe przykazania i słowa domaga się pomocy chorym i uciśnionym ? Czy Bóg przywiązuje zwierzęta do drzew i pozostawia je na pewną śmierć ? Nie ! Robią to ludzie którzy nie słuchają Boga i są to zarówno chrześcijanie, ateiści i wyznawcy jeszcze innych religii. Nikt nie chce Ci wmówić, że każdy chrześcijanin jest święty i bez grzechu, a każdy innowierca zły.
Wytlumacz mi jak to jest, ze wszystko co na tym swiecie jest dobre to zasluga Boga " dzieki Ci Panie Boze za to i za tamto" ale jak juz dzieje sie cos zlego wtedy to juz nie za przyczyna Boga, wtedy to sie mowi, ze Bog dal ludziom wolna wole. Jakos to do mnie nie przemawia. A ksiadz? W koncu to ksiadz uczy religii dzieci od najmlodszych lat i moze gdyby uczyl, ze ten swiat stworzony jest rowniez dla zwierzat a nie TYLKO DLA LUDZI! Gdyby Kosciol to glosil to moze ludzie nie wyrzadzaliby zwierzetom takich krzywd.
W twojej wypowiedzi widać jawny gniew na chrześcijan, który w dzieciństwie Cię dyskryminowali ( jak pisałaś) przykro mi z tego powodu, ale bardziej współczuje Ci tego, że nie potrafisz o tym zapomnieć i wybaczyć.
Bzdury wypisujesz. Tu nie chodzi o niewybaczenie, zyje ponad 20 lat w tolerancyjnym kraju i nie zadreczam sie wspomnieniami, juz dawno o wszystkim zapomnialam, mam lepsze kontakty z moimi polskimi przyjaciolmi i znajomymi z Polski niz z Holandii. Mam swoje zycie i swoje zainteresowania. ALE wlasnie takie sytuacje jak ta podnosza mi cisnienie i przypominaja o latach dziecinstwa. Katolicy jednak uwazaja ze ich wiara jest najlepsza i najwazniejsza bo skad niby to wspolczucie?? Wspolczucie nade mna? Ze co? Ja mam swoja wiare i swoja religie i naprawde wszystko mi jedno kto w co wierzy, tylko niech inni toleruja tez moja wiare zamiast okazywac rzekome " wspolczucie " bo te nie bylo mile.