Re: Żona i mój odwieczny problem

  • 2015-07-13, o 18:52
  • 45
  • 11 935
  • 32
  • 41

Re: Żona i mój odwieczny problem

Nie jest łatwo przekonać kobietę.

Re: Żona i mój odwieczny problem

a może to kwestia kompleksów. Mój chłopak też narzeka czasami na makijaż, że przecież łądna jestm itp, a ja mam swój kompleks i po prostu się sobie nie podobam bez korektora pod oczami

Re: Żona i mój odwieczny problem

Ja też nie lubię się bez makijażu, nie lubię jak inni patrzą na moje problemy z trądzikiem dlatego podkładu używam zawsze i nie wyobrażam sobie wyjścia z.domu bez niego

Re: Żona i mój odwieczny problem

dlatego delikatna rozmowa, dowiedz się co jej sie w sobie nie podoba, bo kobiety malują się żeby według siebie wyglądać lepiej

Re: Żona i mój odwieczny problem

dlatego delikatna rozmowa, dowiedz się co jej sie w sobie nie podoba, bo kobiety malują się żeby według siebie wyglądać lepiej

2015-09-27 18:59:51 autor moco

rozmowa rozmowa i jeszcze raz szczera rozmowa

Re: Żona i mój odwieczny problem

Czasami makijaż jest nie tylko ozdobą, ale ukrywa kompleksy- wtedy komplementy pomogą, ale sprawy niestety nie rozwiążą A może jej koleżanki z pracy tak się malują I nie chce odstawać i być szarą myszką wśród nich, albo właśnie lubi ich zazdrosny o takie umiejętności wzrok? Trzeba o tym porozmawiać, ale nie tylko żądać zmian. Może I ona czegoś nie lubi? Zaproponować małą zmianę w zamian za drobne ustępstwa w ilości makijażu codziennego

Re: Żona i mój odwieczny problem

szczera rozmowa to podstawa

Re: Żona i mój odwieczny problem

Również nie wyszłam bym z domu bez podkładu, Rzęs mogę nie malować, ust też, ale podkład to podstawa, bez niego anir usz

Sprawdź w sklepie ladymakeup.pl:

najlepiej porozmawiać i zasugerować, że dla Ciebie jest jeszcze piękniejsza bez make upu :)

Re: Żona i mój odwieczny problem

A co jak dla niej to ważne? Ma się zmieniać bo Ty nie lubisz? No halo...
Wyróżnione
Szczególnie polecamy
Fora: