Pochwalcie się paletkami
Czas wylistować nasze zbiory i ocenić ich przydatność, w sensie czy używamy ich często czy może była to pomyłka zakupowa? Może dzięki temu uda zbudować nam się wymarzoną paletę LMU ;)
Sleek Au Naturel - przydatna na wieczorowe makijaże albo do podkreślenia mocniej dziennego, najbardziej używam czarnego i tych brązowawych tonów, białego i świetlistego ciemnego wina, najmniej tych żółtawych odcieni które chyba służą do lepszego rozcierania. Przydatność: 7/10
MUR Mermaids vs Unicorns - parę bardziej cukierkowych kolorów do ożywienia makijażu, chociaż prawdę mówiąc korzystam tylko z tego różu i z ciemnych aby dodać trochę perłowości gdy makijaż jest za płaski, niestety turkusy i błękity to nie moja pieśń. Przydatność: 3/10
Sleek Del Mar II - moja ukochana paletka Sleeka, te pomarańcze moje ulubione, nawet te dwa morskie ładnie można wmieszać w tę pomarańcz i róż, bardzo fajne, często wykorzystuję i już niebawem cienie ujrzą przetarcia w blaszkach. Przydatność: 9/10 (nie wykorzystuję do końca wszystkich)
MUR Iconic 3 - wzięłam z ciekawości, aby poczuć klimat słynnych Nakedów. Sprawdzają mi się, często sobie poprawiam perłowymi makijaż zrobiony wcześniej Au Naturelem. Na wielkie wyjścia trochę świetlistości w oczach, różowe neutralki bywają jednak trochę przyblade jak dla mnie. Przydatność: 6/10
Zachęcam do rachunku sumienia w paletkach, może wyjdzie nam coś ciekawego. Pojedyncze z Inglota też można wypisywać, w sumie służą do zbudowania potem swojej paletki marzeń. ;)