ammb, śliczny bobasek i zdjęcie również super.
Co do ginekologa, to też chodziłam do kobitek, bo uważałam, że będę się krępować facetów. Chodziłam do sympatycznej, miłej i delikatnej kobitki. Całe szczęście poszłam później przypadkiem do faceta (fakt, że prywatnego) i nie zamierzam go już zostawić:P Jest sympatyczny, delikatny i dokładny, o wszystkim mi powie i wszystko wytłumaczy. Do tego okazało się, że tamta lekarka bagatelizując moje problemy wprowadziła mnie w niemałe problemy zdrowotne, z których mój doktor mnie dopiero wyleczył, nie obyło się bez szpitala, ale dziś mam zdrowego 14 m-cznego synka. Więc bardzo się zraziłam do kobitek, zwłaszcza, że byłam jeszcze u jednej i też koszmar baba, istna czarownica:). Wg. mnie faceci są delikatniejszymi i dokładniejszymi ginekologami. Wydaje mi się, że oni traktują kobiety jak pacjentki, że żywe mięsko , że po tym co się naogląda na co dzień to już taka rutyna u nich. A ja traktuje mojego doktorka jak lekarza, a nie faceta . Ale mam kilka koleżanek, które wolą kobitki i nie pójdą do mężczyzny. W szpitalu gdzie lażałam to na oddziale sami faceci byli, więc możliwe, że kiedyś trafi się na faceta, nie z własnej woli:)
Wydaje mi się, że dużo zależy na kogo się trafi, ja trafiłam źle za 1 razem i się zraziłam.
Ale do sedna bo się rozpisałam, nie bój się, pierwsza wizyta nie należy do przyjemnych, ze mną poszła mama, miała wizytę wcześniej i powiedziała, ze to moja pierwsza wizyta. Będzie dobrze:)