Odchudzanie - czyli jak tego nie robić.

  • 2011-11-01, o 14:07
  • 346
  • 110 855
  • 40
  • 90

Re: Odchudzanie - czyli jak tego nie robić.

ja mam znajomych którzy przeszli na wegetarianizm żeby schudnąć i coś za bardzo im nie wyszło, bo przytyły jeszcze bardziej. oczywiście szczupłych wegetarian też znam ale widocznie oni więcej poczytali i zaznajomili się z tym typem odżywiania. ogólnie jakoś mogłabym żyć bez mięsa. po prostu jakoś mi to nie smakuje (nie licząc kuraka ) do kanapek muszę mieć tylko i wyłącznie ser bo od wędlin robi mi się bleeeeee :/ eh też wiele filmików widziałam o traktowaniu zwierząt i prawdą jest że jakoś rezygnacją z mięs nie zbawimy świata, bo mięsożercy zawsze byli i będą. tylko jakoś jestem uprzedzona do osób którzy np są rzeźnikami itp. jakoś dziwnie sobie kojarzę że jak ktoś ma siłę żeby tak traktować zwierzęta to pewnie marny z niego człowiek. nie chcę uogólniać ale jak narazie spotykane przeze mnie osoby pracujące w tej branży nie prezentują sobą nic mądrego i mają również ludzi za nic:/

Re: Odchudzanie - czyli jak tego nie robić.

No bo to trzeba umieć przejśc na wegetarianizm
Ja na kanapkach tez niebardzo lubie mięso. Ale to dlatego ze często w kiełbasach są rozne twarde rzeczy - chrząstki? No i każdą kiełbaskę musze obierać ze skór inaczej mnie brzuch boli, a czasem te skory tak mocno sie przyczepią ze pół kiełbasy skroje przy tym. Łatwiej jest ser nałozyc czy chocby to głupie jajko xD
Ale na obiad musi byc obowiązkowo mięsko Jak nie ma, to jajka wżeram xD
Ja nie jestem uprzedzona do rzeźników, ale nie mogłabym tak pracować. Dla mnie grzebanie sie we flakach od razu by się skończyło omdleniem ;/ Nie moge patrzec na takie rzeczy w ogóle. Nawet głupiej kury nie mogłabym wypatroszyć... a moja babcia i mama robią to ot tak.

KLIK - Zaadoptuj wirtualnego gryzonia i odmóżdżaj się ze mną xD http://www.thielusia.deviantart.com/gallery <- moje prace, zapraszam

Re: Odchudzanie - czyli jak tego nie robić.

Temat rzeka widzę....
Pierwsza podstawowa rzecz, że nasz organizm najwięcej najcenniejszego żelaza przyswaja tylko i wyłącznie z Jedzenia! Farmaceutycznie podane żelazo jest przyswajane w niewielkiej części (tak jak i wit. C), a ponadto powoduje zaparcia o których piszecie...
Ja z anemią żyje całe życie, żeby nie moi cudowni rodzice i ich szybka reakcja, naprawdę mogłabym już tego atrykułu nie napisać... Bardzo długo leżałam w szpitalu i lekarze próbowali mnie przywrócić do życia. Nigdy nie przekroczę magicznej bariery normy, ponieważ te normy są umowne, a każdy człowiek tak naprawdę ma normę "szytą" na swoją miarę.... Także temat anemii mam przerobiony wzdłuż i wszerz...Ja mam odmianę z niedoborem żelaza (ponieważ zapewne nie każdy wie że jest jeszcze anemia związana z niedoborem witamin z grupy B) i z autopsji, oraz z porad olbrzymiej ilości lekarzy i dietetyków, wiem, że jeżeli chcecie dostarczyć żelazo w formie mięsa to w grę wchodzi tylko mięso czerwone, tudzież wołowina... Ja natomiast popieram na warzywa, ponieważ mięcho to nie mój klimat, i z tych oto warzywek wybieram te w kolorze czerwonym i zielonym.... Owoce zdecydowanie rzadziej ponieważ dostarczają nam zbędnego cukru w sytuacji, gdy macie problemy z wypróżnianiem... Także moje motto to: dzień bez warzywka to dzień stracony:):):)
A co do odchudzania to powiem szczerze, że mi wystarczy większy stres i mimo że wcinam i wcinam i wcinam to takie turbo spalanie mi się włączą że lece z wagi... Ale taki rodziaj schudnięcia mi osobiście się nie podoba ponieważ spala się tylko tkanka tłuszczowa, a nie idzie za tym kondycja skóry i mięśni....
Jestem zdania że wszystko jest dla ludzi tylko z umiarem i rozsądkiem:)

Re: Odchudzanie - czyli jak tego nie robić.

Pierwsza podstawowa rzecz, że nasz organizm najwięcej najcenniejszego żelaza przyswaja tylko i wyłącznie z Jedzenia! Farmaceutycznie podane żelazo jest przyswajane w niewielkiej części (tak jak i wit. C)


Owszem, żelazo w tabletkach nie wchłania się w 100%. Ale jakaś jego część się wchłania. I lepsze to, niż nic Ja na własnym doświadczeniu wiem, że jak nie brałam zelaza w tabsach to strasznie mi włosy wychodziły, słabo mi się robiło, serce świrowało (puls 150 na minutę) i trzęsły się ręce. Zaczęłam brać żelazo, najpierw codziennie po 20mg, potem co drugi dzień, a teraz biorę tak 2x w tygodniu i wszystko ustało jak ręką odjął. Także coś w tym jest . Nawet jak nie wchłania się całość, to na pewno jakaś część i nie wierzę, że nic to nie daje

Wiem, że żelazo powoduje zaparcia. Ale ja jakoś zaparć nie mam, pomimo, że to żelazo biorę, bo mam tak rozregulowany układ pokarmowy, że raczej działa w drugą stronę, zjem coś nie takiego to albo biegunka albo wymioty. A nie daj Boże wypiję mleko, to z kibelka mogę nie wychodzić cały dzień ^^\'. Aż mam juz czasem tego dosyć i wolałabym mieć to zaparcie, chociaż raz =,=

ponieważ zapewne nie każdy wie że jest jeszcze anemia związana z niedoborem witamin z grupy B


Wiem Ja też mam z niedoborem żelaza.

Nigdy nie przekroczę magicznej bariery normy, ponieważ te normy są umowne, a każdy człowiek tak naprawdę ma normę "szytą" na swoją miarę


Tak, to prawda. Jeśli ktoś już ma taką "urodę" to będzie tak mieć i już Ja mam skłonności do anemii po mamie, co już pisałam. I tego nie zmienię. Mogę tylko starać się nie dopuścić by to żelazo spadło mi poniżej normy. Jak dostałam pierwszy okres (13 lat), to hemoglobina zaczęła mi gwałtownie spadać. W wieku 15 lat miałam jeszcze chyba 15, a potem juz coraz niżej. Do tego jeszcze się odchudzałam już w wieku 12 lat, więc sobie dopawiłam tym dodatkowo. Obecnie waha sie między 11-12 co prawda nie jest to silna anemia i da się z tym żyć, ale też potrafi wpłynąc na codzienne funkcjonowanie. Np. u mnie bezustanne zmęczenie i trudności z koncentracją. Fakt faktem, ze od roku nei robiłam badań i tak na serio to nie wiem ile mam teraz hgb

jeżeli chcecie dostarczyć żelazo w formie mięsa to w grę wchodzi tylko mięso czerwone, tudzież wołowina


Owszem. Ale jeśli nie ma się takiego mięsa, to lepsze jakiekolwiek inne, niż żadne Ja tam wolę porządny schabowy, czy wątróbkę niż jechać cały dzień na warzywkach Bo już nawet nie chodzi o to, ze warzywa są zdrowe i takie tam, ale ja mam tak ze jak jem ciągle to samo warzywo to w końcu mam go dość i nie mogę na nie patrzeć. Musze sobie przerwe zrobic na jakis czas. A mięsko nigdy mi sie nie znudzi Tak ostatnio nie mam ochoty na pomidory a jeszcze jakis czas temu wżerałam je kilogramami.

Także moje motto to: dzień bez warzywka to dzień stracony:):):)


Moje też Tak samo jak dzień bez mięsa, to dzień stracony xD

A co do odchudzania to powiem szczerze, że mi wystarczy większy stres i mimo że wcinam i wcinam i wcinam to takie turbo spalanie mi się włączą że lece z wagi... Ale taki rodziaj schudnięcia mi osobiście się nie podoba ponieważ spala się tylko tkanka tłuszczowa, a nie idzie za tym kondycja skóry i mięśni....


Nawet nie wiesz jak Ci zazdroszczę. Mi spalanie nie przyspiesza. W sytuacji stresowej co prawda nie mogę jeść, ale to nic nie zmienia i nie chudnę. Żeby schudnąć musze się zaprzeć i porządnie wziąć za siebie. Jak nie myslę o tym to tyję pomimo ze wcale dużo nie jem ;/ Moje zapotrzebowanie na kalorie jest bardzo niskie ;/ Słyszałam kiedyś, ze jeśli ktoś ma obniżoną temperaturę ciała, to wolniej chudnie. Ja mam stale 36.1 czaaaaaasem wskoczy na 36.5. Nie wiem na ile jest ta informacja prawdą, ale u mnie się sprawdza.

KLIK - Zaadoptuj wirtualnego gryzonia i odmóżdżaj się ze mną xD http://www.thielusia.deviantart.com/gallery <- moje prace, zapraszam

Re: Odchudzanie - czyli jak tego nie robić.

To ja chyba jakaś dziwna jestem:) Nigdy nie byłam na diecie, jem to na co mam ochotę. I jak starałam spaść troszeczkę z wagi to zawsze przytyłam:) Kiedyś prawie wcale nie jadłam mięsa bo nie miałam na nie ochoty, za to lubiłam sojowe rzeczy. Głównie zjadam ser, jakieś mięsiwo na obiad. Teraz przemogłam się i jem śledzie, a jakieś 3 miesiące temu nawet patrzeć na nie nie mogłam. Uważam że organizm jeśli potrzebuje czegoś to poprostu mamy na to ochotę.

Życie jest piękne o ile ma się z kim je dzielić...

Re: Odchudzanie - czyli jak tego nie robić.

Uważam że organizm jeśli potrzebuje czegoś to poprostu mamy na to ochotę.


To też prawda Dlatego lepiej jeść to na co mamy ochotę niż sobie odmawiać dla idei. Nie mam ochoty na mieso - nie jem go, mam ochotę - jem. I tyle Do niczego sie nie powinno zmuszać, jeść tyle ile nam potrzeba i to na co mamy ochotę. Poza tym jeśli ktoś je wystarczająco dużo, to niedoborów witamin i minerałów mieć nie powinien. Nawet jak nie będzie jeść za dużo mięsa. Co innego ktoś kto je za mało, bo się odchudza - dajmy na to np. 800 kalorii dziennie. Co by nie zrobić, tych niedoborów się nabawi prędzej czy później, bo to jest po prostu za mało. Nie na darmo przez dietetyków są wyznaczone pewne granice których nie należy przekraczać Poza tym z tego co wiem, to sportowcy muszą uzupełniać witaminy tabletkami - jak ktoś intensywnie się rusza, (sport, cięzka praca) ma o ile wiem większe zapotrzebowanie na witaminy i minerały - nawet wykraczające poza górne granice. Z tego co wyczytałam na forach sportowców - przyjmują magnez i potas w dużych ilościach gdy idą na trening. Osoba która siedzi na tyłku - tak jak ja, ma to zapotrzebowanie mniejsze.

KLIK - Zaadoptuj wirtualnego gryzonia i odmóżdżaj się ze mną xD http://www.thielusia.deviantart.com/gallery <- moje prace, zapraszam

Re: Odchudzanie - czyli jak tego nie robić.

To ja chyba jakaś dziwna jestem:) Nigdy nie byłam na diecie, jem to na co mam ochotę. I jak starałam spaść troszeczkę z wagi to zawsze przytyłam:) Kiedyś prawie wcale nie jadłam mięsa bo nie miałam na nie ochoty, za to lubiłam sojowe rzeczy. Głównie zjadam ser, jakieś mięsiwo na obiad. Teraz przemogłam się i jem śledzie, a jakieś 3 miesiące temu nawet patrzeć na nie nie mogłam. Uważam że organizm jeśli potrzebuje czegoś to poprostu mamy na to ochotę.

Nitka24

Czyli mój organizm codziennie potrzebuje słodyczy, bo jak nie zjem czegoś słodkiego to jestem zła:) Też nigdy nie stosowałam żadnej diety. Jem tyle ile chcę i na ile mam ochotę. Czasami aż wstyd się przyznać, ale jem z nudów:) Ale oczywiście staram się nie jeść 30hamburgerów, 3 hot-dogów i 2 kg bigosu:P Najlepsza dieta jest taka, żeby jeść regularnie i może częściej a mniejsze ilości.

„Błogosławieni Ci, którzy nie potrafią kochać, albowiem ich serc złamać się nie da"(Albert Camus)

Re: Odchudzanie - czyli jak tego nie robić.

Słodycze inaczej działają. Ja też ciągle mam chętkę na słodkie i ledwie się panuję. Gdzieś czytałam, że cukier rafinowany jakoś tak działa, że człowiek się od niego w pewnym sensie uzależnia. Nie jest to oczywiście uzaleznienie takie same jak uzależnienie alko czy narkotyków, nie można tego traktować tak samo. Generalnie cukier rafinowany nie jest nam do niczego potrzebny, a to, że mamy na niego ochotę to po prostu uzależnienie/przyzwyczajenie/poszukiwanie wrażeń smakowych, bo przecież nikt nie zaprzeczy, że słodycze po prostu dobrze smakują i są ogólnodostępne = tanie, kupisz je w każdym sklepie, poprawiają nastrój i szybko dodają energii . Bardziej potrzebne są cukry naturalne, które są między innymi w owocach i warzywach
http://www.narkotyki.pl/nietypowe-uzale ... -od-cukru/
http://www.klub.senior.pl/uzaleznienia/ ... -1380.html
warto poczytać

ak nie zjem czegoś słodkiego to jestem zła:)


Cukier zwiększa produkcję serotoniny - hormonu szczęścia. Brak cukru = mniej serotoniny = rozdrażnienie. A wiec żeby to zaspokoić, szukasz podświadomie czegoś słodkiego Nie martw się. Dużo ludzi tak ma

KLIK - Zaadoptuj wirtualnego gryzonia i odmóżdżaj się ze mną xD http://www.thielusia.deviantart.com/gallery <- moje prace, zapraszam

Sprawdź w sklepie ladymakeup.pl:

Re: Odchudzanie - czyli jak tego nie robić.

Moje problemy z nadwaga zaczely sie po pierwszym porodzie, przeszlam w swoim zyciu wiele diet od 4 dniowej bardzo rygorystycznej, 14 dniowej bez weglowodanow i soli, tylko mieso i warzywa brrrr... po Montignaka, Optymalna, 1000 kalorii i ostatnia byla rok temu ustawiona przez dietetyczke, wprawdzie nie dla mnie ale skorzystalam ja i kilka innych osob, gwarantowane 5 kg mniej tygodniowo, produkty dozwolone - pieczywo, ryz, makaron pelnoziarniste, maslo, ser, kabanosy, kielbasa sucha i krakowska, oczywiscie tylko w dozwolonych ilosciach, rowniez poledwica sopocka, jajka, jarzyny - salata, pomidory, ogorek, kalafior... piers z kurczaka na obiad, czasem losos lub uda z kurczaka bez skory , na deser jogurt z owocami. Szlo fajnie, robilismy ja razem z synem, po 3 miesiacach mielismy 15 kg mniej ale... zblizal sie Mikolaj, Boze Narodzenie, Sylwester, wiec postanowilismy zrobic przerwe. I to byl blad, po Nowym Roku nie moglismy sie juz zmobilizowac i wszystkie zgubione kilogramy wrocily. Wedlug mnie nie istnieje zadna dieta bez efektu jojo, jesli choc troche nie zmieni sie sposobu odzywiania.
Moi synowie ( 17 i 24 ) od dziecka mieli problemy z nadwaga, jak jeden byl "pulpetem "to drugi byl szczuplutki, Pulpecik schudl, to tamten przytyl, a byly to naprawde duze kilogramy. W tej chwili Mlody jest szczuply i wysoki a starszy ma spora nadwage. Jakby wziac wszystkie moje zgubione przez odchudzanie kilogramy do kupy to mysle, ze bedzie ich ze 100!
Od poniedzialku jestesmy znow na diecie odchudzajacej. Tym razem jest to moja kombinacja i na pewno bede wprowadzac rozne nowosci i zmiany. Tym razem musimy wytrwac

Re: Odchudzanie - czyli jak tego nie robić.

Dieta powinna być na całe życie. To nie jest tak, że po osiągnięciu odpowiedniej wagi można od razu wrócić do starego sposobu odżywiania. Organizm podczas diety zwalnia spalanie - im mniej się je tym spalanie bardziej zwalnia. Po powrocie do dużych ilości jedzenia, kilogramy wracają szybciej. Dlatego wychodzenie z diety odchudzającej powinno być stopniowe, tj. co tydzień zwiększamy ilość kalorii o np. 100-200 i nie może to zakończyć się na diecie sprzed odchudzania - na dużych ilościach jedzenia, bo znów przytyjemy. Trzeba dojść do diety, przy której nie tyjemy ani nie będziemy chudnąć i taka dieta już powinna zostać na całe życie jeśli chcemy utrzymać wagę :> Jak to ktoś kiedyś w jakimś programie powiedział "Najlepszy sposób żeby przytyć, to zacząć się odchudzać" i to jest prawdą.

KLIK - Zaadoptuj wirtualnego gryzonia i odmóżdżaj się ze mną xD http://www.thielusia.deviantart.com/gallery <- moje prace, zapraszam
Wyróżnione
Szczególnie polecamy
Fora: