Re: Nasze zwierzaki :>
Ja sie boje tych grubaśnych od krzyżaków począwszy A takiego cienkiego to przez chusteczke złapie
Czy mocno barwi usta?
Z Dermacol nie znam wiele produktów i konturówki też nie używałam.
Ulubiony tusz do rzęs? Aktualnie Wonder Match z Eveline :) Ta w złotym opakowaniu. Formuła tuszu...
Dla mnie idealna jest maskara Wonder Match z Eveline :) Duży plus mają ode mnie za wegańską form...
Czy nakładacie je na jakąś bazę?
Bardzo jasnej chyba nie ma
Też nie używałam jeszcze.
Mają świetną pigmentację ale mimo wszystko zawsze nakładam bazę.
Zależy, jak często będziesz jej używała i czy tylko do obrysu ust, czy na całe usta.
Ja sie boje tych grubaśnych od krzyżaków począwszy A takiego cienkiego to przez chusteczke złapie
Kolejna porcja klusek:
Mmm ale mam fajną podusię!
http://dl.dropbox.com/u/13641988/mysiaki.jpg
Knuję coś przebiegłego, ale ciii.
http://dl.dropbox.com/u/13641988/piszczalka1.jpg
Czemu to jest takie śliske, że nie mogę się po tym wspiąć?
http://dl.dropbox.com/u/13641988/piszczalka3.jpg
Ech, pozostaje mi tylko gryzienie gałązek. Jutro znów będę knuć, jak się wspiąć po tym czymś śliskim.
http://dl.dropbox.com/u/13641988/piszczalka2.jpg
a ja wam pokaze mojego niedobrego sierściuch:) mojego Kubusia.
Jaki słodziak Zawsze chciałam takiego kota! Fajnie mu się oczka świecą na pierwszym zdjęciu, aż się w podłodze odbija xD
Jaki słodziak Zawsze chciałam takiego kota! Fajnie mu się oczka świecą na pierwszym zdjęciu, aż się w podłodze odbija xD
Kochana, Ty to masz prawdziwy zwierzyniec ;p ale extra ja moją kochana Frusię zostawiłam w domu rodzinnym i w chwili obecnej nie mam żadnego zwierzaka a szkoda
Frusia, to kotka, czy jakieś inne zwierzątko?
Kotka nawet wystapiła na jednym z filmików kiedyś miałam pieska - kundelek, najmądrzejszy na świecie, niestety już nie żyje ;/ a Frusia fajna, mądra i strasznie marudna
No to niestety jej nie widziałam, nie oglądałam wszystkich filmików
Ogólnie to uwielbiam koty. Nasz kocurek pojawił się u nas przypadkowo. Najpierw przybłąkała się do naszego ogródka malutka kotka, chyba zbyt wcześnie odstawiona od matki. No nic, wzięliśmy ją do siebie, bo nam szkoda jej sie zrobiło. Dostała maskotkę, żeby mogła się do niej przytulić. A ona ciągnęła od nie "cyca" dosłownie No i jak podrosła, to zaciążyła. Urodziła cztery małe kocurki. W tym jeden miał dokładnie takie same umaszczenie, jak ona, z tym, że był to samiec. Jak małe podrosły, kotka zaczęła znikać, najpierw na parę dni, potem tygodni, aż pewnego dnia wróciła i znów była w ciąży. Ale za parę dni znów jej nie było. Możliwe, że gdzieś urodziła i nie chciała młodych zostawić, dlatego nie wróciła. Jednego malucha wzięła koleżanka. Pozostała dwójka poszła do ludzi z okolicznej wsi. A my zostawiliśmy sobie tego kocurka, co był taki sam jak nasza kotka, żeby nam ją przypominał Mało tego on jest też dokładnie taki sam, jak kotek, którego mieliśmy jak miałam około 7 lat
Kiedyś miałam psa-Korę, ale musieliśmy ją oddać do dziadków, bo byłam uczulona na sierść psa i dusiłam się. Później przez 7 lat byłam odczulana i nareszcie doczekałam się wymarzonego psa-Wtorka:) Niestety był u mnie tylko 4 lata, kiedyś mi uciekł i pogryzły go psy. Weterynarz mówił, że niby wszystko będzie dobrze, ale niestety nie było. Niby lekarz go zszył i rana się goiła, ale najprawdopodobniej miał obrażenia wewnętrzne dlatego nie przeżył. W międzyczasie jak miałam Wtorka ktoś wyrzucił ciężarną kotkę a że było mi jej szkoda to ją przygarnęliśmy:) Rozdaliśmy kotki i oprócz tej przygarniętej zostawiłam sobie jeszcze jednego kotka. Niestety ten przygarnięty poszedł gdzieś i już nie wrócił. Iii wtedy znowu ktoś wyrzucił kotkę i znowu przygarnęłam:) Mam takiego pecha do porzucanych zwierząt, bo mieszkam na wsi, ale na początku wsi i najwyraźniej to jest idealne miejsce do porzucania zwierząt. A ludzie są bezlitośni. Psa którego teraz mam (Mrówka) ktoś wyrzucił w środku zimy, nie zwracając uwagi, że jest zimno, że nie będzie miała gdzie spać, co jeść. Gdyby nie to że ją przygarnęliśmy pewnie zamarzłaby gdzieś. Nie wspominając już o sytuacji kiedy ktoś przywiązał w lesie w mojej miejscowości psa do drzewa (również była to zima). Znalazł go mój tata, bo poszedł z Mrówką na spacer. Piesek trafił do schroniska-był przestraszony. Musieliśmy wezwać straż, bo nikomu nie pozwolił się do siebie zbliżyć. Jak znajdę zdjęcia kotków to też dodam:)
Kiedyś miałam psa-Korę, ale musieliśmy ją oddać do dziadków, bo byłam uczulona na sierść psa i dusiłam się. Później przez 7 lat byłam odczulana i nareszcie doczekałam się wymarzonego psa-Wtorka:) Niestety był u mnie tylko 4 lata, kiedyś mi uciekł i pogryzły go psy. Weterynarz mówił, że niby wszystko będzie dobrze, ale niestety nie było. Niby lekarz go zszył i rana się goiła, ale najprawdopodobniej miał obrażenia wewnętrzne dlatego nie przeżył. W międzyczasie jak miałam Wtorka ktoś wyrzucił ciężarną kotkę a że było mi jej szkoda to ją przygarnęliśmy:) Rozdaliśmy kotki i oprócz tej przygarniętej zostawiłam sobie jeszcze jednego kotka. Niestety ten przygarnięty poszedł gdzieś i już nie wrócił. Iii wtedy znowu ktoś wyrzucił kotkę i znowu przygarnęłam:) Mam takiego pecha do porzucanych zwierząt, bo mieszkam na wsi, ale na początku wsi i najwyraźniej to jest idealne miejsce do porzucania zwierząt. A ludzie są bezlitośni. Psa którego teraz mam (Mrówka) ktoś wyrzucił w środku zimy, nie zwracając uwagi, że jest zimno, że nie będzie miała gdzie spać, co jeść. Gdyby nie to że ją przygarnęliśmy pewnie zamarzłaby gdzieś. Nie wspominając już o sytuacji kiedy ktoś przywiązał w lesie w mojej miejscowości psa do drzewa (również była to zima). Znalazł go mój tata, bo poszedł z Mrówką na spacer. Piesek trafił do schroniska-był przestraszony. Musieliśmy wezwać straż, bo nikomu nie pozwolił się do siebie zbliżyć. Jak znajdę zdjęcia kotków to też dodam:)
Zadzwoń do nas +48 785 455 777
Czynne od poniedziałku do piątku w godzinach 08:00-16:00
Koszt dostawy do kraju Stany Zjednoczone, już od 24.60 zł (uzależnione od wagi produktów), produkty w magazynie wysyłamy już w 24h. (Sprawdź szczegóły)
Zakupione produkty możesz zwrócić lub wymienić w ciągu 14 dni od odebrania. (Sprawdź szczegóły)