Re: Na ratunek zniszczonym włosom
[quote="Lena"]Hej!
Biovax opiera się głównie na 100% ekstrakcie z henny, którą jak widać moje włosy uwielbiają. Dlatego zastanawiam się nad nią zamiast farby (ostatnie farbowanie- wrzesień, włosy leciały mi z głowy garściami i już nie ufam fryzjerkom!), tylko nie wiem po jakim czasie się wypłukuje i jak to wygląda technicznie jeżeli chodzi o nakładanie. Pomożecie?
Również nakładam oleje na głowę. Mam kokosowy (stosuję także na buzię i nie narzekam, a wręcz przeciwnie ),
A i co odkryłam nie dawno, w sumie dziwię się do teraz, czemu wcześniej na to nie wpadłam! Stosuję od zawsze peeling twarzy, czy ciała i jak każda z Nas wiem jaki to ma zbawienny wpływ na skórę. Tak, mówię o peelingu skóry głowy!
Mam pytanie, ten olejek kokosowy który dajesz na twarz jest z vatiki i co to daje? Jaki piling mozna dać na głowę i czy na skalp czy na włosy? jest jakis specjalny do włosów?
Ja hennowałam włosy dopiero raz i w tym tygodniu znowu będę. Wydawalo mi się, że to bedzie trudne ale poszło gładko. Miałam dużo "błotka" z jednego opakowania KHADI. Najpierw robiłam grzebieniem przedziałki tak w cm odstepach i tam "ciapałam" henną ( ręką). tam gdzie juz nie widziałam (tył głowy), to juz tak mniej starannie po omacku, i później na całej długości. Potem powciskałam, tak pougniatałam wszystko razem i pozawijałam w worek, czepek na głowe i czapke i 2 godzinki z tym chodzilam. Henna jest przyjemna ciepła i pachnąca ( moja mi szpinakiem pachniała). nastepnie zmyłam wszystko ciepłą wodą. Nie wolno dawać po zmyciu odzywek i tym podobnych kosmetyków. Dopiero chyba po 24 godzinach można. Henna w tym czasie się jeszcze utlenia. Acha, nakłada sie na umyte włosy. Jest taki mały minus, że bardzo ciężko rozczesać włosy po spłukaniu henny.