Re: Mycie włosów metodą OMO
Stosowałam metodę OMO przez równo rok. I powiem, że moje liche, cieniutkie pasma w czasie jej stosowania nabrały objętości i puszystości. Były bardziej odbite u nasady, zmniejszyła się częstotliwość wypadania i zaczęły mocno rosnąć.
Ogólnie w metodzie OMO chodzi o to by szamponem myć tylko skórę głowy a nie całe włosy, zaś umyciem i odżywieniem reszty pasm zajmuje się tutaj odżywka do włosów.
Stosowałam odżywki Only Bio Hair Balance Humekantową, Emolientową i Proteinową (ta jest zdecydowanie najlepsza dla moich włosów) tak by zachować równowagę PEH, a szampon to różnie miałam Dermikę, Babuszkę i Biotebal na wypadanie plus drugi jakiś bardziej nawilżający (tak myję włosy 2 razy, pierwszy żeby pozbyć sie sebum i zanieczyszczeń a drugi żeby odżywić i nawilżyć).
Fajnym mykiem by przyspieszyć OMO jest nałożenie drugiej odżywki już przed myciem szamponem i zamiast szampon spłukać zawinąć włosy w czepek, odczekać i później razem spłukać.
Świetnie odpisałaś swoje doświadczenia z OMO. Spróbuję podejść do tej metody jeszcze raz. Zależy mi na nawilżeniu włosów. Moje włosy z natury są bardzo gęste, ciężkie. Zawsze były nawilżone, a teraz brakuje im blasku i nawilżenia (pomijając długość 10-15 cm od skóry głowy).
Mam takie same doświadczenia i podobnych kosmetyków używałam. Only Bio zdecydowany ulubieniec!