Lubię markę Yves Rocher i ostatnio często coś u nich kupuję - szczególnie, kiedy są jakieś fajne promocje w sklepie internetowym. Większość produktów mi odpowiada, a przetestowałam już dość sporą ilość, ale nie mogę powiedzieć, że wszystkie są super. Szczerze mówiąc, najbardziej irytują mnie opakowania - szczególnie tubki, z których w przypadku rzadszych produktów trudno mi zaaplikować niewielką ilość produktu - typu serum do włosów, czy żelu do twarzy. Za to otwieranie żeli do kąpieli/ szamponów/ mleczek etc. jest zbyt solidne i czasem mam trudności z ich otwarciem. Co do jakości, parę razy się zachwyciłam, a razy zawiodłam. A co do konkretów:
Produkty, które lubię:
- linia regenerująca do włosów z jojobą - jest dość ciężka, ale świetnie odżywia i nabłyszcza moje kłaki: są miękkie, miłe w dotyku i nie puszą się, kiedy zapodam szampon + odżywkę,
- tusz i błyszczyk sexy pulp - oba dostałam w ramach jakichś promocji i jestem w 100% zadowolona - tusz fajnie pogrubia i wydłuża rzęsy, mimo, że nie ma silikonowej szczoteczki, a błyszczyk długo się trzyma i dobrze nawilża usta,
- podkład kryjący - dobrze się rozprowadza i ładnie integruje z moją cerą - trochę matuje, trochę kryje, a efekt jest dość lekki i naturalny, a co najważniejsze - trzyma się dłużej, niż przez kilka godzin,
- seria plasirs nature - szczególnie waniliowa woda toaletowa i żel pod prysznic - zapach jest obłędny (o ile przepada się za dość orientalną wanilią)
- un matin au jardin rose - delikatna, różana seria, trwała woda toaletowa o świeżym zapachu,
- dwufazowy płyn do demakijażu z bławatkiem - chyba największy hit: idealnie zmywa nawet wodoodporny makijaż i jest bardzo delikatny,
- peeling do twarzy z pestkami moreli + peeling do ciałą z tym samym - wydajne, ładnie pachną i złuszczają skórę, jak trzeba
- balsamy do ust - szczególnie lubię waniliowy i ten z masłem karite
- seria do stóp z lawendą - dobrze dezodoruje, nawilża i pielęgnuje, a przy tym ładnie pachnie,
- krem do twarzy na noc do suchej cery - mimo bardzo dziwnej, brylastej konsystencji i "ciężkości", świetnie odżywiał moją skórę - stosowałam go całą zimę,
- krem pod oczy inositol - dostałam jako gratis i podeszłam sceptycznie, ale cienie pod oczami zniknęły + jest wydajny!
Zdecydowanie na nie:
- Wydłużający tusz do rzęs 360 stopni - wydłuża rzeczywiście świetnie, ale... robią się grudki, które szybko opadają pod powieki tworząc "efekt pandy" :/
- "antyperspiranty" z serii jardins du monde - ładnie pachną, ale co z tego - nie zapobiegają poceniu się, są lepkie i ogólnie do niczego,
- maseczka z granatów - nie zauważyłam żadnego działania, tylko ładnie pachnie...
- cienie pojedyncze colours nature - niezbyt trwałe, kolory mało wyraziste,
- baza rozświetlająca z wyciągiem z róży - na moje oko, ani nie rozświetla, ani nie ułatwia nakładania podkładu, ani nie wyrównuje kolorytu twarzy, ani... nic. A droga jest.
Podsumowując, uważam że kosmetyki YR prezentują dobry stosunek ceny do jakości - szczególnie, gdy kupuje się je, wykorzystując różnego rodzaju newslettery i inne promocje. Co tu kryć, marketing to oni mają świetny