Re: Dlaczego powinnismy sie odkwasic(np.octem jabłkowym)??
no bo tak to chyba jest ,ze jak ktos ma wrzody czy cos to chyba nie moze jesc pikantnych ani kwasnych rzeczy,bo boli zoladek ..najgorsze jest to,ze rodzice czesto wciskaja dzieciom w dziecinstwie rozne rzeczy,co daje skutek odwrotny,ze w dorosłym zyciu ,nie moga na dane jedzenie patrzec..u mnie tak bylo z mlekiem..zapach ugotowanego mleka odrzuca mnie na kilometr..megi,a Ty od czego sie nabawilas wrzodów i jak to sprawdziłas ze je masz????
ps. Michał Tombak ma na prawde dobre rady..ja na razie korzystam z ssania oleju..ale duzeeeee dawki cytryn to tez zaleca....co do octu jabłkowego, to ja ogólnie jestem za zrobieniem samemu w domu,anizeli tym kupnym..za bardzo mi pachnie tym spirytusowym ,10% sklepowym anizeli sfermentowanymi jabłkami..a najprosciej to juz chyba wpierniczac sok z wycisnietej cytryny ,wlacznie z cytrynami...Mialam 12 lat jak bolal mnie zoladek 2 tygodnie codziennie. Poszlysmy do lekarza i dostalam skierowanie na rtg, musialam wypic szklanke jakiejs rozpuszczonej kredy . Potem wynik - nisza wrzodowa cos 7mm x 3 mm o ile dobrze pamietam. To bylo prawie 40 lat temu to wiesz, na pewno leczyli innaczej i mnie skuteczniej niz teraz. Byl okres ze czulam sie dobrze a byly i nawroty. W LO bylam 2 miesiace na zwolnieniu lekarskim takie mialam bole z wymiotami. Potem kiedy mialam 25 lat z pracy zabralo mnie pogotowie, wrzody pekly, zaszyli dziure czyli choroba nie wyleczona, tylko dziura zaszyta "jeszcze przed pania conajmniej z 5 takich operacji " - mruknal lekarz. Malo tego - chyba byli tam wszyscy pijani, narkoza przestala dzialac jeszcze w czasie operacji, moze to bylo juz tylko szycie ale bolalo. A najlepsze jest to, ze przez pomylke rozciachali mi zoladek i wsadzili przez nos sonde zoladkowa, ktora jest gruba jak palec, miazdzyla mi gardlo bo musialam ja miec jeszcze jakis czas po opercacji. A wystarczylo tylko male ciecie do dwunastnicy i sonda cienka jak slomka ( wiem, bo kolega mial ). Tu w Holandii dziwili sie, ze bylam operowana z powodu pekniecia wrzodow. No i jakos od tamtego czasu mam spokoj, czasami ale to sporadycznie pobolewa mnie zoladek to biore ranigast albo oslonowe. Sorry, ze tak sie rozpisalam ale tak mnie jakos naszlo. A teraz to mowi sie, ze przyczyna choroby wrzodowej jest zakazenie helicobacter...nikt mnie nigdy pod tym katem nie badal. Moze ja to mam ?
Megi,nie ma co na sile wyszukiwac,ale byc moze ..to niezłe "piekło" w dziecinstwie przeszlas..a lubisz miód????pytam,bo m.in:na wrzody jak i na tysiąc innych dolegliwosci jest bardzo ,ale to bardzo skuteczny miód manuka..tylko poszukaj w necie proporcje jak sie stosuje,akurat na wrzody ...czy na czczo,czy po posiłku ,bo to tez wazne..im wiekszy faktor MGO,tym lepsze jest jego dzialanie .nie jest to tani miód,..przy "oszczednym "stosowaniu starcza na Góra 3 tygodnie..jem go bardzo rzadko,ale jem..2 lyzeczki dziennie od herbaty na łebka wychodzi hehehe...